[Limonka2738]

Napisane przez skazana_na_bluesa

A autorka jeździ faktycznie pociągiem czy na potrzeby wątku jest to wymyślone?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tego nie wiemy.

Ale nie wiemy też, że jeździ samochodem.

Ale wtedy 100km to półtorej godziny wyjdzie, maks dwie. Jeszcze zależy od drogi, ale średnia 50km/h to jest taka mocno zaniżona jeśli chodzi o podróż między miejscowościami, ale uznajmy najmniej optymistyczną wersję.

No to niech autorka wyjdzie o 6 rano z domu w sobotę. Dojedzie na zajęcia do 18.

Zakładając, że śpi na miejscu, to do 24 się uczy, potem idzie na zajęcia, do 18, wraca do domu o 20.

Nie było jej 38 godzin.

W dalszym ciągu spokojnie można studiować i zmieścić się w etacie.

Też jak autorce wyjdzie w jednym miesiącu 165 godzin to raczej krzywda się nikomu nie stanie.

Wyliczenia są tylko po to, żeby pokazać, że skoro wiele matek wraca do pracy na etat i dzieciom krzywda się nie dzieje, to autorka na pół etatu i z podyplomówką nie wychodzi gorzej.

Nie będziemy się przekrzykiwać o parę godzin w tę czy wewtę, bo nie po to dokonałam tych obliczeń. Tylko żeby uświadomić, że autorka wcale mało czasu dla dziecka nie ma.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz