Dot.: Role płciowe a wykształcenie...
Byłam na jednej randce z studentem historii. Chyba miał na tym punkcie kompleks, bo cały czas na siłę wplatał takie mądre, długie słowa w zdania, gdzie nawet ja jako historyczno-socjologiczna noga bez problemu wyłapałam, że nie zna ich znaczenia. To było kilka lat temu, więc nie przypomnę sobie, ale było to coś pokroju "fotosynteza jest niezwykle emocjonująca, skoro zwierzęta mogą żyć tylko na świetle słonecznym pochodzenia kosmicznego to dlaczego my nie?" (tylko w wersji humanistycznej)
Autorze, nie idź tą drogą. Historia jest taką dziedziną, że spora część społeczeństwa nie ma o niej pojęcia, a to daje wieeelkie pole do zaszpanowania wiedzą. Tylko nie w ten sposób. Zrób ze swojej wiedzy i zainteresowań atut, a nie kompleks.
A to, jak będziesz pracował i zarabiał zależy główne od tego, czy ograniczysz się tylko do minimum studiowania czy na przykład zainwestujesz czas w kursy, język, dodatkowe uprawnienia.
|