Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-04-27, 19:49   #25
Nadia5
Zakorzenienie
 
Avatar Nadia5
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 6 132
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem! cze. II ;-)

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Witamy w II części

---------- Dopisano o 21:07 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------

Neska002 Ja już tak nauczyłam się jeść duże, pełne śniadania, że nie wyobrażam już sobie głodówki takiej całkowitej... :/ Normalnie mogę resztę dnia nie jeść ale śniadanko duże musi być

A o jaki spacer Ci chodzi? o ten przeze mnie tak nazwany "z kijkami" ? To się jakoś nazywa ale nie mam pojęcia jak ;D
Śniadanie to podstawa więc jeść trzeba. Ja nie mam z tym problemu bo zawsze wstaję głodna i nie wyobrażam sobie nie zjeść czegoś na śniadanie. Zresztą to jedyny posiłek w ciągu dnia który jem z przyjemnością - bo mam świadomość że mam cały dzień na spalenie go

Cytat:
Napisane przez ricca166 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, piszę do Was z oto takim problemem.
Cierpię na kompulsywne jedzenie, ale mam wrażenie, że nie do końca jest to spowodowane psychiką.
Generalnie obżeram się na wiosnę (zaczyna się w lutym), później chudnę. Co roku to samo.W maju ważę ok. 58-60 kg, natomiast od września stopniowo tracę apetyt, chudnę, że czasami ważę w zimę 50 kg. Nie wiem, o co chodzi. Zwaliłabym to na problemy itp., ale ta regularność ,,cyklu". Ma ktoś jakieś pomysły?
Kurcze, dziwne bo z reguły ludzie więcej jedzą jak zaczyna się jesień...

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
a ja bym chciałam tego N. Walkingu spróbować ale się wstydzę jakoś ;x u mnie w mieście mało mieszka ludzi, którzy dbają o zdrowie ... raczej dbają by mieć na fajki i wódę z mety xd a przynajmniej w mojej dzielnicy więc mogliby mieć takie nijakie miny na ten mój Walking i tak troszku głupio.

Wgl czasami się zastanawiam czy nie zacząć by tak budować sobie życia w innym mieście ... Dosyć już mam tego wychodzę z TŻ-etem w niedziele na spacer i co ... wymijamy tylko slalomem zataczących się meneli albo odpędzamy meneli na freshu... już mnie to na prawdę obrzydło... chciałabym w jakimś trochę bardziej ułożonym miejscu zamieszkać ale już sama nie wiem... może Kraków? Jakiś sławny teatralny aktor "starej daty" mówił kiedyś, że w tym mieście jest tyle kultury, że aż chamstwo odpędza, jak uważacie ?
U mnie dużo ludzi chodzi z kijkami w ogóle dziś z tż rozmawiałam właśnie o tym że coraz więcej ludzi zaczęło biegać, jeździć na rowerze, ćwiczyć. Zaczęli dbać o wygląd/zdrowie.

A gdybyś wyjechała to z Tż czy sama ? Mi się zawsze marzył Toruń, chciałam tam studiować. Teraz tak myślę, że chyba nie wytrzymałabym z dala od rodziców - jesteśmy bardzo ze sobą związani.

Kraków wydaje mi się przereklamowany
Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
W każdym mieście są tacy menele tylko w tych większych wtapiają się w tłum ludzi normalnych U mnie tam gdzie mam dom rodzinny jest to samo, już nawet kobiety siedzą pod monopolem i chlają z facetami, porażka.

Znalazłam fajny program treningowy, tym razem z podkładkami, można je zastąpić szmatkami zwykłymi Podaję link:

https://www.youtube.com/user/fitande...w=0&shelf_id=1

Mam zamiar to dzisiaj wypróbować bo oglądałam wypowiedź lekarza ortopedy na ten temat i mówił, że te ćwiczenia dobrze robią na kręgosłup,może i mi coś pomogą.

Motywacja na dzisiaj:




Nie wiem czy panuje jakiś wirus czy co ale miałam w nocy przygody żołądkowe. Nie wiedziałam czy mam siadać na toaletę czy się nad nią pochylać, bo jednocześnie raczej nie da rady. Sorry za dosłowność
Motywacja

Wirus powiadasz ? Hm... u mnie w porządku. Może coś zjadłaś co mogło zaszkodzić ? Bidula, nie zazdroszczę Ja mam wyjątkowo mocny żołądek - nic mnie nie rusza. Serio, serio


Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
No ja ostatnio miałam takie samo zastanowienie przy klozecie

Neska ja Ci dałam na wpisie na Twoim profilu link do mojego wątku właśnie o zbiorze linków z ćwiczeniami to weź to tam wklep jak chcesz ;-)

No to fakt porażka żeby kobiety się tak zachowywały... u mnie to niekiedy siedzą na "murku" z wózkami ;D i sobie browaru żłupiom to jest na prawdę aż przykry widok i szkoda dzieci.

Kurcze ostatnio mam taką rozkminkę jak uważacie jak kobieta 20 lat powinna zacząć dbać o "brak oznak starzenia"? Wiem to brzmi śmiesznie ;D ale gdy leżałam w szpitalu, spotkałam Panią, która miała 46 lat a wyglądała na 35... i spytałam ją jak ona dba o siebie, to mi odpowiedziała, że po prostu zaczęła zanim skóra zdążyła się zniszczyć a nie po bo po to już nie ma sensu nawet pieniędzy wydawać... i tak sobie pomyślałam właśnie jak tak "subtelnie" mogłabym zacząć o to dbać macie jakiś pomysł
Mi się wydaje że tempo starzenia się w dużej mierze zależy od genów Oczywiście dbanie o siebie swoją drogą.
Kiedyś używałam tego krem https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...-matujacy.html a teraz już drugie opakowanie tego http://www.dax.com.pl/pl/product/874...zien-i-noc-25/ ale to głównie jako baza pod makijaż przed snem niczym nie smaruję buzi w ogóle ten krem z Prefecty najlepiej matowi cerę a wierzcie mi że wiele kremów stestowałam




Cytat:
Napisane przez Linn13 Pokaż wiadomość
Rozkręciłyście się skoro już jest drugi wątek

Ja chyba powoli wychodzę na prostą. W Poniedziałek Wielkanocny zrobiłam sobie zdjęcia w bieliźnie - to co zobaczyłam przeraziło mnie. Jak mogłam się doprowadzić do takiego stanu... A na wadze 67,6kg...

Od tego czasu zgrzeszyłam 2 razy. W piątek kawałkiem tortu w pracy - kolega miał urodziny i nie było opcji, żebym nie zjadła - nie pozwoliłby na to. Na szczęście nie skończyło się napadem. Drugi grzeszek miał miejsce wczoraj - garść precelków wieczorem.
Przed chwilą zjadłam jabłko i 2 malutkie gruszki i wróciły wyrzuty sumienia (bo przecież niedawno jadłam obiad)... Ale jestem na tyle najedzona teraz, że może już nic nie zjem dzisiaj, ewentualnie tylko 2 kanapki z lekkiego pieczywa z twarogiem i kiełkami.

W końcu potrafię powiedzieć sobie NIE i zająć głowę czymś innym. A gdy nic nie pomaga żuję owocową gumę bez cukru i zanim ją wyżuję już nie mam ochoty na jedzenie.

Obecnie waga wskazuje 65,2kg. Organizm powoli się oczyszcza i odciąża po ostatniej serii napadów. Oby było już dobrze. Te zdjęcia mnie naprawdę zmotywowały.
za powrót na dobre tory
ja żuję gumy nałogowo

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
Musiałam to wrzucić:




Witam w drugiej części

Mam zakwasy po wczorajszych ćwiczeniach - lubię to uczucie

Jedzeniowo grzecznie. słodyczy mniej wpada a jeśli już to zjem loda

Kupiłam dziś spodnie i sama się sobie w nich podobam Gdybym nie była z tż w sklepie to pewnie bym się nie zdecydowała ale ostatecznie tż mnie przekonał że mam brać

Dobrze że weekend już się kończy bo od kiedy jestem bezrobotna - nie lubię weekendów
__________________

Nadia5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując