Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-04-27, 21:08   #29
Nadia5
Zakorzenienie
 
Avatar Nadia5
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 6 132
Dot.: JEDZENIE KOMPULSYWNE- dla osób z kompulsem! cze. II ;-)

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Z Łodzi

Bardzo dobrze ;-)

Ja teraz mam etap, że jestem oschła dla mojego... nie wiem, wiem, że go kocham i to bardzo ale... jakoś wracają do mnie jego grzechy... jak mnie szarpał przy kłótniach jak wyrzucał mnie od siebie z domu kazał spier... itp. i wgl no co nie było bez przyczyny rzecz jasna jak już kiedyś pisałam... wszystko przez moje znęcanie psychiczne się nad nim... i chyba w końcu we mnie przyszedł ten moment "wybaczenia" wybaczam mu to wszystko, znam go i wiem, że jeżeli on sam coś bierze na poważnie jako swój błąd to potrafi się zmienić, np. 2 lata temu jak się kłóciliśmy to się upijał... raz odwalił ostrzej, nie wrócił na noc... a wyszedł w stanie strasznym, był załamany, płakał i mówił, że nas nienawidzi (wgl on miał bardzo ciężkie przejścia w tamtym czasie rozpad rodziny i wiele innych) i baliśmy się czy wgl żyje... czy nie zrobi czegoś głupiego, wtedy jak wrócił do domu zrozumiał, że tym razem jeszcze mu wybaczę ale na prawdę już wyczerpał moją cierpliwość i od 2 lat już się tak nie zachował, sam zrozumiał, że to było straszne co zrobił, myślę, że z tym co przeszliśmy ostatnio znaczy 4 miesiące temu będzie tak samo, teraz w czasie kłótni się już tak nie zachowuje jak wcześniej. Ale muszę to w sobie przetrawić.

Moim zdaniem najważniejsze jest zrozumieć swoje błędy i chęć zmiany.
Dobrze że Twój tż zrozumiał i Ty też wyciągneliście wnioski i nie popełnicie poprzednich błędów. Wiadomo gdzieś głęboko w nas zostają ślady... U mnie było odwrotnie ogólnie mówiąc. Ja pierwsza zrozumiałam swoje błędy powiedziałam wprost że muszę się zmienić jednocześnie mówiąc wprost tż że on też musi. Musimy razem zbudować na nowo związek, rozbudzić miłość i zaufać sobie.

U mnie póki co wszystko jest za świeże. Ale mam świadomość że jeśli nam się nie uda to zrobię coś dla siebie. Zmienię się i będę lepszą osobą. Tak jak powiedziała mi psycholog - jeśli nawet nie uda się nam dogadać to ona przygotuje mnie na nowy związek, pokieruje i pokarze co muszę zrobić aby uniknąć poprzednich błędów.
Przede wszystkim mam polubić siebie... to będzie najtrudniejsze ale chcę się tego wyzwania podjąć

W Łodzi nie byłam, ja jestem ze śląska i chyba na zawsze już tutaj zostanę Chociaż tydzień temu już miałam myśli że jak nam się nie uda to wyjadę za granicę za pracą i nowym życiem ...
__________________


Edytowane przez Nadia5
Czas edycji: 2014-04-27 o 21:10
Nadia5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując