[523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396]

Napisane przez cava

Sprawdz także zęby, zwłaszcza jeśli miałaś kiedykolwiek robione coś z górnymi.

U mnie problemy z zatokami poszły od zęba, latami to były tylko katary nawracające, potem podejrzenia alergii, potem to juz koszmar w ciapki i masa antybiotyków, aż rzutem na taśm zdesperowana laryngolog (kolejna z kolejnych polecona przez innych lekarzy) mimo moich zapewnień że z zebami wszytko ok, wysłała mnie do dentysty, zaleciła RTG i bingo.
Od zęba nie miałam zadnych dolegliwosci. W ogóle nie pamiętałam, ze kiedykolwiek miałam leczonego w tamtych okolicach. :/

Akurat z zębami mam wszystko o.k.
Zatoki zaczęły mi nawalać po przeziębieniu a raczej po dwóch bo z jednego wskoczyłam w następne i nie mogłam się wyleczyć, do tego miałam ostry, suchy kaszel, katar, masakra.

Napisane przez Wizazanka1988rok

Ale i tak lepiej ode mnie niż wciskanie antybiotyków jak leci,trzymam kiucki jednak żeby kolejny lekarz Ci pomógł bo wiem,jakie to męczące

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziękuje bardzo.
Antybiotyki jak dla mnie to będzie jakaś ostateczność.
Wolałabym jakieś naświetlania (jednak pora roku nie bardzo, wyjdę z przychodni rozgrzana i dopiero mogę sie doprawić)