[mentha]

Przybywam podzielić się spostrzeżeniami na temat kremów pod oczy.

Vianek przeciwzmarszczkowy po kilku użyciach odstawiłam. Wrócę do niego w bardziej sprzyjających okolicznościach. Jest fajny, ma przyjemną konsystencję. Dobrze się wchłania, ale zostawia delikatny film. Odnoszę wrażenie, że nawilża trochę słabiej od innych, bardziej natłuszcza. Po nałożeniu jakby zastygał, a ja po jakimś czasie miałam poczucie ściągniętej skóry. Zdarzyło się też jakieś chwilowe podrażnienie, ale nie wiem, co jest tego powodem. Na razie nie ma powodów, żeby przypisywać to Viankowi. Krem delikatnie cukierkowo pachnie. Generalnie skóra wyglądała trochę gorzej, ale mogło wpłynąć na to wiele czynników, niekoniecznie kosmetyk.

Alkemie zapowiada się dobrze. Dla porównania nakładałam resztki mojego poprzedniego kremu Madary pod jedno oko, a Better than botox pod drugie. Jest jakaś różnica w konsystencji. W działaniu niewielka, jest podobne. Nie są to mocno regenerujące kremy, gęste balsamy do zadań specjalnych, a tłustawe emulsje. Może dłuższe stosowanie pozwoli coś zaobserwować i doczekam się tego botoksu... Objawów odwodnienia na razie nie mam. Podoba mi się, że Alkemie mogę aplikować na podrażnioną skórę. Time Miracle, Eye Cream wydawał mi się nieszkodliwy, ale ten jest chyba jeszcze bardziej łagodny. Na razie ze mną zostaje, bo potrzebuję takiego ochronnego mazidełka.

Mam jeszcze od nich serum z wit. C. Jestem ciekawa jak wypadnie.

Koktajl Iossi męczy mnie trochę swoją olejkową konsystencją, no ale wiedziałam w końcu na co się decyduję. Szkoda tylko, że aplikator jest taki niefunkcjonalny. Serum nadaje się do nakładania na piekącą skórę, a to dla mnie ważne. Ma wszystkie wady i zalety olejów i raczej nie ma w nim nic szczególnego. Równie dobrze mogłabym się smarować olejem arganowym. Może być, ale następnym razem wezmę raczej coś z BU z konkretną ilością składników aktywnych albo jakiś inny gotowiec o ładnym zapachu, w wygodnym opakowaniu i o przyjemnych właściwościach aplikacyjnych.

Mieszanki przeciwtrądzikowej Iossi kolejny raz nie kupię na pewno. Kompozycja Hauschki jest skuteczniejsza i też można ją nabyć w miniaturze.