[Maniwa]

Napisane przez wioleta20

Ja wczoraj w dzien musialam wyjsc z domu bo zjechaly sie do babci ciotki i co jedna to madrzejsza. Po pierwsze byly w szoku, ze AZ tak dlugo karmie, jak ktos tak mowi to mam wrazenie, ze Ignas ma 5lat a nie miesiecy, i mi sie dziwia ze wytrzymuje tyle czasu byc tak uwiazana przy dziecku. Druga kwestia to powinnam go juz teraz dokarmiac bo moje mleko mu juz na pewno nie starcza
Potem zaczely komentowac, ze maly nie chce pic z butelki i ze nigdy go nie naucze jak teraz nie umie, ze mam kupowac inne butelki w ksztalcie sutka itp moje argumenty to byly omijane jakby ich nie bylo
A trzecia rzecz to kuzynka urodzila 3tyg szybciej i jest wieczne porownywanie. Ciotki byly zdziwione, ze jak to Ignas dopiero zaczyna probowac jesc przeciez Iga juz takie porcje wcina, butelke sama trzyma, siedzi i spi cala noc
Powiem wam, ze tak dawno mnie nikt nie wkurzyl. Ja kp nie traktuje jak jakiegos przymusu powiem wrecz, ze sprawia przyjemnosc gdy widze, jak maly tak sie wtula i je. Gdyby mu moje mleko nie starczalo to bylby glodny i plakal a tak nie jest.
Nie bedzie umial pic z butelki to albo sie nauczy jak bedzie glodny albo odrazu bedzie pil z kubka
A nocne wstawanie tez kiedys minie.
To sie wyzalilam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zuch dziewczyna, nie daj się. Też słyszę, że pasuje już małej podawać słoiczki (szczególnie szwagierka, siostra tżta, ma rok starszego synka, nie karmiła prawie wcale i myśli, ze wszystko wie lepiej), a we mnie się gotuje. Może i miałabym chwilę zwątpienia czy aby na pewno właściwie żywię moją córcię, ale jak widzę, jak zmienia się mleko w piersi pod wpływem czasu i warunków (teraz jest baaardzo tłuste, jak miała katar było zielono-żółte, podobne do siary), to jestem przekonana, że rozwija się prawidłowo i dostaje to, co najlepsze. Szczególnie tu w Stanach karmienie piersią jest dla biedoty. Formula (mm) jest wyznacznikiem tego, że masz pieniądze. Żal mi tych dzieciaczków. Nie mam celu w karmieniu, do samoodstawienia
edit: o temat psiaka! Mamy przekochaną suczkę shih tzu. Początkowo była bardzo zaciekawiona nową osóbką w domu i szybko przyjęła do wiadomości, że to członek stada. Układa się koło niej, gdy Ola leży na podłodze lub na łóżku. Czasem liże jej stopy czy ręce. Olusia zaczęła się nią mocno interesować i wyciąga rączki do niej, czasem złapie za ucho. Luna troszkę się odsuwa, ale na szczęście nie reaguje nerwowo na to