Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Wspólny cel mamy: od jesieni o dzidzię się staramy! staraczki 2015/2016
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2015-11-04, 23:28   #2144
geosmina
Wtajemniczenie
 
Avatar geosmina
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 2 041
Dot.: Wspólny cel mamy: od jesieni o dzidzię się staramy! staraczki 2015/2016

Cytat:
Napisane przez VelaLuca Pokaż wiadomość
Kawa rozpuszczalna zawiera mniej kofeiny w porównaniu z kawą mieloną lub ziarnistą. Co więcej, większość producentów dodaje do swoich wyrobów sztuczne barwniki, stabilizatory, emulgatory, zagęszczacze, a czasem również utwardzone oleje roślinne. Bywa często tak, że zawartość kawy nie przekracza 20% zawartości całego opakowania kawy rozpuszczalnej. Taka kawa może zawierać również w sobie cukier, stąd też kaloryczność takiego naparu zwiększa się kilkunastokrotnie w porównaniu z innymi kawami. Tak internet podaje
]
Jeżeli jest na opakowaniu określone 100% kawy, to nie ma miejsca na dodatki, zwłaszcza w postaci stabilizatorów, emulgatorow czy czegokolwiek innego. Raz spotkałam się z rozpuszczalną kawą, która zawierała kawy 20%, ale w składzie było jasno opisane że 20% to kawa naturalna a 80% kawa zbożowa czy z cykorii (nie pamiętam dokładnie, to była chyba Prima Śniadaniowa czy coś takiego). Producent ma obowiązek umieścić na opakowaniu rzetelne informacje o składzie produktu, nawet o śladowych ilościach danych substancji (spotykane najczęściej np. śladowe ilości orzechów, mleka, jaj i innych takich w rozmaitych prodktach).
Na pewno rozpuszczalna kawa ma gorszy smak i aromat i mniej kofeiny niż kawa mielona. Najzdrowsza jest kawa z ekspresu, bo zawiera najwięcej antyoksydantów i najmniej szkodliwych produktów powstałych podczas palenia ziaren. Przy zalewaniu mielonej kawy wrzątkiem i piciu takiego naparu( to jest chyba kawa po turecku??) do organizmu dostaje się najwięcej szkodliwych produktów spalania kawy.
Więc wg mnie wybierając mniejsze zło, lepiej wypić rozpuszczalkę z nawet potencjalnie dodanym emulgatorem czy czymś tam jeszcze, niż zalaną wrzątkiem mielonkę, która dostarczy kancerogennych produktów spalania do organizmu. A najlepiej to w ogóle mieć ekspres lub przerzucić się na Anatola 😉😉 😜

Ja za dwa dni testuję, zaczynam o tym coraz częściej myśleć 😳


Piszę z telefonu-pozdro szejset
__________________
"Jakiś" to nie to samo co "jakichś"!!!

"Zenek, co ty jakiś nie w sosie jesteś? Może zjadłbyś jakichś pierożków babcinych?"
geosmina jest offline Zgłoś do moderatora