[sublips]

Napisane przez Evrith

Ja jednak wierzę, że ktoś może np. bać się tę karierę stracić. Albo bać się, że jak o czymś powie, to zostanie zignorowany, wyśmiany, obarczony winą. I może robić dobrą minę do złej gry, albo wmawiać sobie "przecież mam, czego chciałam, sama się zgodziłam, więc wszystko jest ok, a w ogóle to świat tak wygląda, i co zrobisz". I dopiero gdy ma już silną, ugruntowaną pozycję (albo zaczyna mieć niewiele do stracenia, ale nie w negatywnym znaczeniu), i/lub widzi, że jednak ktoś inny powiedział o podobnym zdarzeniu, i spotkał się ze zrozumieniem, decyduje się na opowiedzenie swojej historii.

No dobrze, może być tak jak Ty piszesz.
Są takie przypadki.
A może być tak, że np. celowo ktoś wykorzystuje swoje ciało oraz atrakcyjny wygląd, żeby uzyskać jakieś profity i to jest przemyślana strategia.
Albo sama aktorka może oferować reżyserowi seks za to, że ją zatrudni - i powiedzmy, że ona mu się podoba, on nie ma stabilnego kręgosłupa moralnego i się zgodzi.
W jaki sposób to jest molestowanie seksualne?

Na imprezy w Hollywood pchają się młode dziewczyny, które chcą coś uzyskać w zamian różne czynności seksualne.
Tak się stało Polańskiemu (nie chcę rozpoczynać dyskusji na jego temat, ale podaję go jako przykład), a np. Nicholson i tysiące innych nie robili tego, za co on został skazany?
A te młode dziewczyny leciały na dziadków czy facetów nieatrakcyjnych fizycznie? Miały nadzieję, że coś dostaną w zamian.

Dziwne że Hefner sobie żył w takim Hollywood.
Fundował karierę kobietom, z którymi sypiał (i których raczej nie pociągał seksualnie jako stary dziadek) z ogólnym przyzwoleniem prawie całej społeczności celebryckiej.