Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Jak to jest z tymi orgazmami? Problem z partnerem.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2022-09-14, 08:04   #1
MilagrosFade
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2022-09
Wiadomości: 31

Jak to jest z tymi orgazmami? Problem z partnerem.


Mam 32 lata, jestem aktualnie od paru miesięcy z moim trzecim partnerem seksualnym.
Z pierwszym nigdy nie zaznałam orgazmu pochwowego, drugi mnie tego nauczył i miałam ale tylko w pozycji na jeźdźca.

Myślałam ze mój problem z orgazmami to sprawa przeszłości ale po jakiś 3 miesiącach seksu z moim nowym partnerem nadal nie osiągnęłam tego

Mam normalnie orgazmy lechtaczkowe i wiem ze teoretycznie to jest to samo - ale ja zupełnie inaczej te orgazmu odczuwam, brakuje mi tego drugiego ..

To nie jest ta historia ze partner ma gdzieś moja przyjemność. On naprawdę próbuje wszystkiego. W łóżku jest bardzo dobry według mnie )chociaż nie mam dużego doświadczenia). Penisa ma największego ze wszystkich, ma ogromny apetyt na mnie i na seks ze mną i ciagle mi to okazuje. Bardzo często uprawiamy seks nawet po 4 razy dziennie

Na początku gdy się poznaliśmy zbudował we mnie straszna presję. Na etapie rozmow przez apke pytał czy potrafię dochodzić, bo on nie mógłby nyc z kobieta która nie dochodzi pochwowo. Bardzo go kręciłam i dość mocno nalegał na seks. Byłam pod ogromna presja na początku naszego współżycia bo wrzuciłam dobie go głowy ze muszę mu udowodnić ze mam orgazmy bo mnie zostawi.

Próbowałam go nakierowywac i mówić co sprawia mi przyjemność - ze potrzebuje długiego seksu w jednej pozycji … a on ha to ze to nudne i ze nie czuje stymulacji wtedy i mu opada. Ze to nuda.
Ze powinnam bez problemu dochodzić w różnych pozycjach i ze mogę to osiągnąć. Ze on mi w tym pomoże. Ze nie mogę się zamykać tylko na określone warunki by mieć orgazm tylko poprostu się temu oddać.
Do tego tez lubi jak w trakcie seksu robię mu ustami bo to pomaga mu utrzymać dłużej wzwód ale wtedy to ja tracę stymulację w tych punktach.
On często nie słucha moich instrukcji bo często nawet z dojściem levhtaczkowo mam problem. No sle on mówi ze to przez to ze ja się ciagle ruszam i mam bardzo malutki ten wrażliwy obszar.
Jak w trakcie seksu próbuje się ruszać po swojemu to mnie stopuje bo jemu nie jest przyjemnie.
Uprawiamy bardzo dużo seksu, on jest na testosteronie i ma spore potrzeby. Często po seksie Jan brzuch jak balon i mnie boli. A on rano znów chce seks.
Często tez rano uprawiamy szybki seks, nawet jak boli mnie po poprzednim dniu- lubię go zaspokajać . On poprostu mnie prosi zebym na chwile się wypięła i kończy bardzo szybko. Oczywiście nie mam wtedy żadnego orgaxmu. Tylko lekko mnie rozgrzewa przed. Ale powoli czuje się z tym złe … nie widm czemu.. jakby mnie wykorzystywał ? Mimo ze jak mu odmowie to zrozumie.

Oczywiście mówił ze wszystkie jego byle partnerki z nim dochodziły wielokrotnie przy każdym współżyciu, miału squirt itd.- to tylko spotęgowało moje poczucie bycia gorsza i niedojrzała seksualnie

Mualam problem nawet z dojściem lechtaczkowo- udało się to po kilku tygodniach

Aranżował romantyczne wieczory, klimat, kąpiele, trochę alkoholu czy zielonego żeby mnie rozluźnić. Potem już zaczął mówić ze jest sfrustrowany moim brakiem orgazmów (próbowałam tłumaczyć ze mam orgazmu lechtaczkowe , uświadamiać ale dla niego taki orgazm ma mniejsze znaczenie). Ze x byłym miałam orgazmy a z nim nie mam - ze czuje dię gorszy.

Pare razy ostro Sie o to pokłóciliśmy. Tez wtedy potrafił mi wypomnieć i powiedzieć ze jestem problematyczna w łóżku. Ze każda kobieta spokojnie dojdzie po 20 minusach. Ze jego była dochodziła po cztery razy w trakcie jednego seksu, ze ja nawet sqiirtu nie potrafię, ze go chyba nie kocham skoro nie dochodzę. Ze nigdy nue miał takiej sytuscji z żadna kobieta. Ze nswet moja łechtaczka ma czule punkty w innym miejscu niż u każdej.

Potem zmienił trochę podejście i przestał wywierać presję.

Jednak ostatnio znowu usłyszałam ze on powoli ma dość, ze się stara, ze zero postępów.

W trakcie seksu czuje niejednokrotnie jestem bsrdxo blisko ale dojść nie mogę. To głupie ale często w trakcie seksu myśle o jego byłej, o tym ze ona była lepsza itd. Powoli zaczynam unikać seksu bo z każdym razem jestem tylko bardziej sfrustrowana. Bardzo często masturbuje siè po seksie żeby się zaspokoić. Po takim porannym seksie jak wyjdzie do pracy cały dzień chodzę niezaspokojona i muszę się sama zadowalać. Czasem robię sobie dobrze jak on już pójdzie spać po seksie. Leżąc obok niego. Sama czuje siè z tym fatalnie.

On teraz zmienił podejście. Mówi ze mam go wykorxdysteac jak chce, ze on będzie robił wszystko jak mówię. Ale jak już to robimy to i tak on wszystko dyktuje. Boje się ze on mnie w końcu zostawi.
Jeszcxe oddawano dwie jego byle do niego pisały: jedna pisała ze miała z nim najlepszy seks w życiu, druga ze tylko z nim dochodziła. Obie chciałyby do niego wrócić. One go dowartościowywały jako faceta. Ja mimo ze wciąż staram się mu to pokazywać to jednak orgazmów nie mam. Mówi mi często ze czuje się przy mnie słabo jako mężczyzna.

Kobiety jak to jest tak naprawdę? Czy rzeczywiście tylko ze mną jest problem? Czy wy wszystkie z łatwością dochodzicie pochwowo, w każdej pozycji i każdej sytuscji? Cały czas czuje się jakaś gorsza.
Czy jest w tym związku szansa na moje spełnienie?

Edytowane przez MilagrosFade
Czas edycji: 2022-09-14 o 09:23
MilagrosFade jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując