Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - "Kochane" kilentki
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2012-01-07, 23:51   #276
sunniva2007
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 806
Dot.: "Kochane" kilentki

Cytat:
Napisane przez dark01 Pokaż wiadomość
........
Dziewczyny poprostu muszę sie z Wami tym podzielić...moja dzisiejsza Klientka zdobyła tytuł ''Wyczynu Roku i Pomysłowości 2012" juz na początku ledwo co zaczętego 2012.Otóż...jakoś w listopadzie robiłam jej hybryde..takie czerwone torpedy nie pojawiła się do ich zdięcia...przyszła dzisiaj na jakis zabieg pielęgnacyjny...patrze na jej ręce i pytam co zrobiła z paznokciami...a ona na to,że je zdiełła po 6 tyg....ok,pytam ale w jaki sposób......a ona na to,że PUMEKSEM DO PIĘT spiłowała,bo zmywacz do paznokci nie chciał ich rozpuścić.............
Szkoda tyko,ze spiłowała je wraz z paznokciami prawie całymi....
Ja się pytam...po co mój czas i zaangazowanie w edukowanie klientek,no po co sie starać???? Jak i tak zrobia sobię krzywde na własne życzenie
hahahaha.. dobre, usmialam sie-pumeksem!!! w zyciu bym na to nie wpadla, naprawde
A mi jest smutno i przykro, bo kolejny raz przekonalam sie, ze zasada mojej mamy "kochajmy sie jak bracia, liczmy sie jak zydzi" powinno byc przeze mnie przestrzegana....
Moja kolezanka, ktora regularnie chodzila do mnie na pazurki prze ok. 2 lata i przez ten czas moze ze dwa razy cos jej sie ulamalo i to zazwyczaj z jej powodu -nie zebym sie jakos usprawiedliwiala, ale naprawde nie widzialam tutaj mojej wny - obrazila sie na mnie
Ow kolezanka pracuje w osiedlowym sklepie, byla u mnie przed swietami . Pare dni po swietach dzwoni do mnie - a ja akurat z moim dzieckiem jechalam na pogotowie (zreszta ledwo zywym) i informuje mnie, ze zlamala sobie dwa paznokcie. Mowie jej grzecznie, ze moge ja przyjac dopiero po nowym roku, bo mam juz caly grafik zapelniony i chorego syna. Ona oczywsicie, ze tak tylko dzwoni, zeby mi o tym powiedziec, bo moze zel nie taki itd.Wytlumaczylam jej, ze zelu nie zmienialam, ze w danej chwili nie mma glowy, zeby myslec co moglo byc przyczyna. Pozegnalysmy sie.. Przed sylwestrem wpadam do sklepu jest za lada moja znajoma -mowie jej czesc laska, jak sie masz? A ona do mnie odburknela tak, ze od razu skumalam, ze jakis foch jest. Pytam co sie stalo -no oczywiscie, ze sobie zlamala te paznokcie. Zapytalam kiedy moze do mnie wpasc , to jej naprawie (GRATIS) te pazurki, znowu burkniecie -nie wiem, juz chyba nie bede robic u ciebie paznokci.. No tak-to nic, ze przychodzila do mnie na 7.30 rano i juz na progu krzyczala, ze musze dac rade do 9.30 bo o 10tej ma autobus ( a ona nie nosi frencha tylko "na bogato"), to nic, ze czesto robilam jej paznokcie na kreche i czekalam na kase nawet dwa tygodnie, to nic, ze nie liczylam jej za zadne cyrkonie, dodatkowe zdobienia 3D itd.. To nie ma zadnego znaczenia
Przyszlam ze sklepu wkur... i zla sama na siebie, ze kolejny raz bylam za dobra. Oberwalo mi sie oczywiscie od mojego mezczyzny, ktory za kazdym razem powtarza, ze robie sobie zla robote takim uleganiem i dlatego pozniej dostaje po tylku. Wczoraj podjelam decyzje o podniesieniu cen za niektore uslugi (nie robilam tego od 2007 roku). Zmienilam tez godziny w jakich bede przyjmowac klientki, przestaje tez przyjmowac w niedziele - bo i takie sie zdarzaly przypadki..
Mam tylko nadzieje, ze wytrwam w swoich postanowieniach

Edytowane przez sunniva2007
Czas edycji: 2012-01-07 o 23:58
sunniva2007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując