[Mary_Q]

No wlasnie...czy moze cos innego?pomocy! wsyztko szkodzi mojej buzi! jedynie co moglma uzywac clay czas to zwyczajny krem nivea ale tak buzia sie po nim okropnie swieci i sie czuje z nim okropnie i nie swiezo :| mam cere sucha,wrazliwa i alergiczna (lat 16)mimo to od czasu do czasu wychodiz mi pryszcyki na brodzie (czasem,ale rzadko swieci mi sie strefa T np.przy podkladzie nawlizajacym vichy area teint creme satine) no i mam zaskorniczkow torszke na nosie ktorych nie moge sie pozbyc <zły> ale o kremie do cery mieszanej nie ma mowy! ;/ nawet tym nowych vichy normaderm :/,nutrolige 1 tez jest dla mnie za slaby :/,iwostin poltlusty jets za tlusty :/ i buzka mnie po nim szczypie :/ czesto albo dostaej czerownych takich suchych plamek,albo mam sciagnieta czerwona buzie i mnie szczypie a co najgorsze czasem robisie jak papier scierny i sie luszczy(czolo,nosek-pomimo,ze mam tam zaskorniko torszke :/) albo taka jakby kreseczke mam na czole :| , la roche-posay tez milam cos ale nie pamietam jak sie to nazywalalo :/ ale tez srednie :/ jedynie dobry byl krem na noc z avonu (krem na dobranoc)ale etz tlyko an noc bo w dzien znowu taka sucha sie jakas robila i nieelastyczna itp :/ prsze pomozcie bo naprawde juz duzo kasy wydalam na te wszytkie kremy a wsyztkiego przeciez nie kupie bo zbankrutuje nooo :| zadne aloesowe, z ogorkiem czy z mlekiem lub rumiankiem nie!tez mnie po nich szczypie buzia i mam buraka :/ albo plamy! ;(