Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Czy jecie zdrowo? Część 2.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2019-04-22, 11:01   #79
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
Dot.: Czy jecie zdrowo? Część 2.

Cytat:
Napisane przez ViLLeMkA Pokaż wiadomość
A przesuszenie skóry to myślę, że ma niewiele wspólnego z wiekiem niestety.
Zmiana skóry w stronę suchej to jest wręcz klasyczny objaw starzenia się tego organu. Zmniejszona zawartość lipidów w skórze, szybsza ucieczka wilgoci, utrata elastyczności to są zjawiska, które są z tym związane, podobnie jak większa skłonność do rogowacenia. To się nie dzieje nagle w 60. urodziny, ani nie musić dotyczyć całego ciała.

Oczywiście pewne zmiany mogą mieć inne podłoże np sucha skóra. Ale u mnie nie mają, mam bardzo dobrą wodę, używam łagodnych kosmetyków myjących, zawsze kremuję się po prysznicu, piję dużo.

Cytat:
Napisane przez ViLLeMkA Pokaż wiadomość
Na pewno traci się trochę mięśni z wiekiem, na pewno przez to pali się trochę mniej kcal. Na pewno wszystkie napięte mięśnie bez rozluźniania po tylu latach są widoczne bardziej (na twarzy np) i te lata się kumulują. Ale to nie są rzeczy, których nie da się zmienić (przykładem są kobiety, które w wieku lat 30+ wyglądały bardzo przeciętnie, a po 40 zbudowały super masę mięśniową albo Azjatycki Cukier, która pielęgnacją odwróciła wiele procesów "starzenia" na swojej twarzy).
To często po prostu kumulacja lat "zaniedbań"
Ta kumulacja, to zużycie materiału to jest właśnie starzenie. I to nie muszą zaniedbania, bo czy ktoś nazwie zaniedbaniem śmianie się, mimikę? A to przecież powody zmarszczek.


Cytat:
Napisane przez ViLLeMkA Pokaż wiadomość
P. S. Mam podobnie jak Ty - z tym zegarem, regularnym snem, łokciami i przesuszoną skórą wszędzie. A no i jeszcze mam sporo siwych włosów. A lat mam 29. Ale nie traktuję tego jako objawów starzenia
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
No jak siwienie nie jest objawem starzenia, to ja już nie wiem, co jest.

Moim zdaniem problem w tej dyskusji polega na różnym zrozumieniu słowa "starzenie się". To słowo stało się jakimś tabu, kojarzy się tylko i wyłącznie z niedołężnym, schorowanym dziadkiem i pomarszczoną jak śliwka babcią. To jest właśnie kult młodości. Ja byłam dzieckiem jeszcze zanim on się na dobre w Polsce zaczął. Pewne ciuchy były jeszcze zarezerwowane dla dorosłych kobiet, a nie dla podrostków (np. długie spódnice) i jako młode dziewczyny nie mogłyśmy się doczekać, żeby móc sobie długą spódnicę kupić, jak weszły one w modę.
Dla mnie to jest naturalne, że człowiek się zmienia. Starzenie się nie jest dla mnie ani strasznym ani pejoratywnie nacechowanym słowem, po prostu jest i ja je akceptuję. To nie znaczy, że kupiłam sobie trumnę, jak to próbuje mi się tu wmawiać. Jeśli ktoś ma mając 25 lat siwe włosy to tak, to jest objaw starzenia się, pojmowanego jako proces rozciągający się na wiele wiele lat, a nie dopiero od 70r.ż.
Dla mnie ta wypowiedź o tym, że masz siwki, skóra się nieznacznie zmienia czy potrzeba snu jest trochę inna to jest takie właśnie zaklinanie rzeczywistości, no coś tam się zmienia, na coś muszę uważać, ale nie, byle tylko nie użyć słowa na "s", bo to się źle kojarzy, bo zaraz będę musiała się babcią nazwać.
chimay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując