[Esti10]

Napisane przez anusiak85

To jeszcze nic, bo następnego dnia zadzwonił do mnie pewien człowiek (jak się potem dowiedziałam do reszty wydziału też), że powstaje firma, która przejmie min. nasze obowiązki i innych wydziałów z departamentu i chciałabym mi zaproponować pracę. Robiliśmy bardzo specyficzne rzeczy, których w szkole nie uczą. W szoku i amoku powiedziałam, żeby mnie pocałował w nos. Ponieważ powiązania tego pana z naszym prezesem są ogólnie znane.Wszystko to w spółce akcyjnej skarbu państwa. Na razie stanowisko reszty współpracowników jest podobne, złamała się tylko jedna osoba i zgodziła, ale kredyt hipoteczny, 2 dzieci i niepracująca żona co jest dość zrozumiałe.

A czyli wszystko jedna wielka klika Dobrze zrobilas