[Alicja z Krainy Czarów]

wtrącę swoje trzy grosze, bo widzę pewną lukę w tym wszystkim, a myślę że ważne jest by ktoś to powiedział: wcale nie musicie tyć po pigułkach.

ja brałam antki nieprzerwanie przez trzy lata. Uważam, że tycie zwązane z pigułkami wynika z tego, ze są one po prostu źle dobrane. Ja po swoich pierwszych, jakie przepisała mi moja lekarka czułam się potwornie i przy okazji zaczęłam dosłownie rosnąć w oczach :/ nie wiem czy to był tłuszcz, czy woda, dosłownie z tygodnia na tydzień było mnie więcej. Porozmawiałam z gin i powiedziałam jej o swoich odczuciach. Po trzech miesiącach (tyle kazała mi odczekać lekarka, dając ciału czas na ewentualne przystosowanie się - nic się of kors nie zmieniło nadal rosłam) przeszłam na inne (novynette) i wszystko przeszło dosłownie "jak ręką odjął" moja przyjaciółka musiała się nieco dłużej pomęczyć, bo dopiero czwarte pigułki okazały się "jej" ale warto było, bo skutków ubocznych - zero (ani przyrostu wagi, ani spadku libido). Na rynku obecnie jest tyle różnych firm produkujących antykoncepcje hormonalną, ich skład różni się między sobą dając nam szansę znalezienia takich pigułek, które będą dla Was najlepsze.