Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Przyśpiewki weselne
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2007-12-05, 11:16   #45
strippi
Zakorzenienie
 
Avatar strippi
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Jaroszówka
Wiadomości: 10 460
GG do strippi
Dot.: Przyśpiewki weselne

[1=1d36bece409c03b7a589597 7e3eaa07c69f6d3f6_6423717 1b1711;1625804]a może zrobic przyzwoite przyjęcie/wesele bez przyśpiewek a nie stypę. Dla mnie te hopsasa sa poprostu żenujące, wesele miałam było wesoło bez durnych przyśpiewek i dalekie od stypy. No ale jeśli kogos to bawi i jest znak udanego wesela to nich spiewa o grubej teściowej i gapowatym Modym od rosołku do żurku.[/quote]
zawsze mozna wybrac z przyspiewek zwrotki ktore beda fajne i nie beda nikogo urazac


oproszono mnie o spisanie słów pioseneczki otwierającej oczepiny na naszym weselu..


oj dana oj dana oj dana oj dana

na samym początku śpiewania mojego
zyczę parze młode wszystkiego dobrego

oj dana..

wszystkiego dobrego by się dobrze działo
by sie w nocy "spało" a w dzień pracowało

oj dana

oczepiny to jest taki stary zwyczaj
że się potem daje prezenty zazwyczaj

oj dana

wręczę kilka darów parze młodej pierwszy
który przygotował zespół najmilejszy

oj dana

najpierw wręczępannie młodej fartuch z aksamitu
żeby się stroiła za wszystkie kobity (fartuszek kelnerki)

oj dana

masz tu pani młoda tę łyżkę wazową
zebyś szanowała męza i teściową (chochla)

oj dana..

masz tu pannie młody pieprzu odrobinę
jak ci sama nie da wsyop jej pod pierzynę (pieprzniczka)

oj dana

masz tu pani młoda kieliszeczek sobie
żebys pamiętałą jak pierwszy raz boli (solniczka)

oj dana

masz tu pani młoda kawałek łańcuszka
jak bedzie uciekał przywiąż go do łóżka (łąńcuch do przypinania rowerów)

oj dana

masz tu pani młoda słoiczek musztardy
jak mu posmarujesz zawsze będzie twardy (słoiczek wiadomo czego)

oj dana

masz tu pani młoda zręcznego tasaka
jak cię będzie zdradzał tu mu utnij ptaka (tasak Twisted Evil )

oj dana

ten malutki kluczyk znalazłem na półce
jak nie będzie grzeczny zamknij go w komórce ( zardzewiały kluczyk)

oj dana

wesele wesele po weselu smutek
bo panu młodemu nie chce piać kogutek (zabawka - gwizdek ptaszek)

oj dana

patrzcie się tu młodzi co to do was leci
toż to jest instrument do robienia dzieci ( z drewna wyskrobany fallus)

oj dana

masz tu pani młoda piękne oficery
żebys w nich chadzała czasem na spacery (gumiaki)

oj dana

masz tu manie młody ten piękny kapelusz
jak ci sama nie da to przemoca nie rusz (sombrerro)

oj dana

macie państwo młodzi chleba okruszynę
bo się moze przydać na czarną godzine (kromeczka chlebka)

oj dana.....

Oj dana, oj dana, chodź ze mną do lasa
A ja ci wśród gąszcza pokażę chrabaszcza!

Ja ci młoda daje te łyżke wazową
żebyś napieprzała teścia i teściową

Ja ci młody daje te butelkę wina
żebyś Se pierdyknął na pierwszego syna

Ja ci młoda daje ten kawałek kija
żebyś się broniła jak cie będzie bijał

Ja ci młody daje tą małą tareczkę
jak będzie pyskować przetrzyj jej mordeczkę

Ja ci młoda daje te małe siteczko
żebyś przecedzała dla małego mleczko

Ja ci młody daje te paczuszkę fajek
mówili mi goście ze ty nie masz jajek

A ty masz tu młoda dwie dychy do tego
jak ci mąż ucieknie kupisz Se drugiego

Masz tu panie młody wspaniałe delicje
żebyś pierwszej nocy miał dobrą kondycje

A ty masz tu młoda piękne oficery
żebyś mogła chodzić z mężem na spacery

Masz tu panie młody kawałek łańcuszka
jak będzie uciekać przywiąż ją do łóżka

Masz tu pani młoda kieliszeczek soli
żebyś pamiętała jak pierwszy raz boli

Masz tu panie młody pieprzu odrobinę
jak ci sama nie da wsyp jej pod pierzynę

Masz tu pani młoda dwa kieliszki wódki
to jest bardzo dobre na wszelkie pobudki Huh?

Ten drugi kieliszek to za teścia zdrowie
jak młody wysiądzie teściu dopomoże

Przypatrzcie się młodzi co tu do was leci
a to jest maszynka do robienia dzieci

Kończę to śpiewanie gdyż mnie młody prosi
bo mu się fujara do góry podnosi

Teraz mówie koniec nie bede już śpiwał
musze si coś napić tego mi potrzeba


A na tym weselu gości cała kupa
ciekawe co który zaleje się w trupa.

2 wersja

Nie śpiewaj, nie śpiewaj, ach ty stara wanno
Mogłaś się naśpiewać kiedy byłaś panną.

Nie myśl sobie nie myśl, że mi zamkniesz usta,
ja mam język ostry, twoja głowa pusta.

Mądra jesteś mądra jak kura na grzędzie,
Przecież na weselu wygłupiasz się wszędzie.

Lepiej wypij wódkę ze swego kieliszka
do ciebie nie śpiewam nie otwieraj pyska.

Ja się tam nie boję wcale twego krzyku
Ale Ty od dzisiaj będziesz jadł w chlewiku.

Czy tam ładnie śpiewasz, czy też mi się zdaje
Świeci Ci się czoło jak bykowi jaje.

Huśtałaś się wczoraj an drzwiach od wychodka,
drzwiczki się urwały i wpadłaś do środka.

Śpiewam takim głosem, bo Bozia mi dała
A ty nos obetrzyj boś się zasmarkała.

Nie śpiewaj nie śpiewaj, nie otwieraj gęby
Bo złapię kamienia, wybiję Ci zęby

Nie tyś mnie rodziła, nie tyś mnie chowała
I nie ty mi będziesz zęby wybijała.

Wolę pocałować nawet w dupę kota
ciebie pocałuje już tylko ślepota.

Zaśpiewał, zaśpiewał coś bardzo mądrego
Aż się wszyscy goście głośno śmieją z niego.

Ty do mnie nie śpiewaj, ze mnie chłop morowy
a tyś taka zgrabna jak kombajn zbożowy.

Nie śpiewaj nie śpiewaj i nie szukaj zwady
bo cię postawimy do góry nogami.

Do góry nogami i do góry dupą
Będziesz sobie wisieć tydzień przed chałupą.

Co ty tam se śpiewasz, ja nie daję wiary,
bo ci podpowiada z boku piernik stary.

Nie śpiewaj nie śpiewaj boś ty doskonały
Jakżeś spał w stodole myszy cię osrały.

Nie śpiewaj tak brzydko, licz się ze słowami
jesteś na weselu nie między krowami.

Przecież to już słychać że ja nie dam rady
Bo ja śpiewam jeden, a tam cztery dziady.

Co to za kobieta co tam z tyłu wrzeszczy
dać jej wódki, dać jej, bo jak szafa trzeszczy.

Nis śpiewaj nie śpiewaj, bo ci nie pasuje
bo masz taką gębę jak w ustępie dziurę.

Dziękuję ci panie za takie śpiewanie
pocałuj psa w nogę aż mu ogon stanie.

Nasypcie oj chłopu odrobinę soli
niech on się ode mnie wreszcie odpindoli.

Nie śpiewaj nie śpiewaj bo ty nie masz nuty
bo ta twoja nuta w dupie u koguta.

Zobacz sobie młoda ilu tu amantów
i tak pierwsza nocka jest dla muzykantów.

Wyleciała wrona nad wysokie krzaki
wystawiła dupę na takie śpiewaki.

A ten nasz starosta medytuje wiele
jak jedną butelką obdzielić wesele.

Hej Ty starościno chyba żeś nie w lesie
niech ten nasz starosta pół litra przyniesie.

Drużbo i druhenko humoru nie macie
macie mało wódki albo wąskie gacie

Z tamtej strony rzeki druhna nogi myje
pies zobaczył tyłek i z radości wyje

Nad wodą nad wodą bieliznę moczyła
jak się rozkraczyła żaba jej wskoczyła.

Stał drużba nad wodą, głowa mu się chwiała
pokazał interes żaba się uśmiała.

By nie zbrakło wódki to mądry Pan Młody
do każdego litra dolał kwartę wody.

Te nasze dziewczyny mają po dwa brzuchy
jeden na kartofle, drugi na znajduchy.

Widać to ci widać, która panna daje
bo jej lewa noga od prawej odstaje.

Oj cieszą się wszyscy, że jej piersi rosną
tyłek zaokrągla, będzie rodzić wiosną.

Czemu nie śpiewacie, przecież was tu wielu
czyście na pogrzebie, czyśta na weselu.

Starszy drużba to jest nad całe wesele
starsza druhna przy nim jak majowe ciele.

Żebym miał spiritus i kolońską wodę,
To bym stare panny zamienił na młode

Nie mam spiritusu, ni kolońskiej wody
Panny się starzeją a ja chłopak młody.

Teściowa się cieszy, że swą córkę żeni
No i z tej radości zsikała się w sieni

Nie śpiewaj nie śpiewaj, nie otwieraj gęby
Bo poleci guzik wybije ci zęby.

Moi mili goście proszę się nie gniewać
Bo tu na weselu wszystko można śpiewać.

Chwaliłaś się młoda, że umiesz haftować
A ty nawet swetra nie umiesz cerować.

Chwaliłeś się młody, że masz kamienicę
A ty masz dwa wróble i kotną samicę

U twojego teścia koni jest dwadzieścia
W stajni dwa ogiery, biedy do cholery

Szła teściowa przez las pogryzły ją żmije ,
Żmije wyzdychały a teściowa żyje.

Dała bym ci dała na początek maku
Żebyś do mnie chodził i nie robił smaku.

Policz sobie młoda wszystkie dziury w dachu
Tyle będziesz mała pierwszej nocki strachu.

Życze wam też syna a drugiej córeczki
Byście w domu mieli wszystkie jaskółeczki.

Czemuż ci się Maryś tak za mąż śpieszyło? (wstawic swoje imię)
Czy ci we wianeczku ciężko chodzić było?

Wesele wesele po weselu smutek
Bo panu młodemu nie chcial stanąć fiutek

Goście moim mili prosze sie nie gniewac
bo my teraz będziem do wianuszka śpiewać

Teściowe teściowe długie nosy mają
i we wszystkie sprawy ciągle sie wtracaja

Teściowo teściowo ty stary rowerze
jak na ciebie patrze to cholera bierze

Wypij ze mna mlody kieliszeczek wodki
zeby twoj interes nie byl dzis za krotki

Posluchaj no mlody juz jestes po slubie
wypusc swego ptaszka niech sobie podziubie

A rodzice mlodych zostali tesciami
beda sie szanowac jak ruskie z niemcami

Dzisiaj jest wesele, jutro poprawiny
Teraz pani młoda czas na oczepiny

Idziesz ty Marysiu do wielkiej niedoli
Żadna ci sąsiadka nie pożyczy soli

Panno młoda panno, tak się twój los przędzie
Jutro już porady mamusi nie będzie

I jeszcze kilka, mam nadzieje ze sie nie powtarzaja.

Ładna jest z nich para, ładnych dwoje ludzi
A jak młoda zaśnie, młody ją obudzi

Pewnoś pani młoda pomarańcze jadła
Wtedyś to młodemu do serduszka wpadła

Jadła winogrona, jadła też i wiśnie
Za to ją mężulek do serca przyciśnie

Policz pani młoda wszystkie dziury w dachu
Tyle będziesz miała w pierwsza nockę strachu

Skarżyła się młoda, że młody ubogi
On jej kupił suknię do samej podłogi

Suknię do podłogi i buciki białe
Jeszcze ci obiecał do kołyski małe

Poznasz ty Marysiu obowiązki żony
Jak ci Jasiu powie - chleb nie upieczony

Dzisiaj jest wesele, jutro poprawiny
Za dziewięć miesięcy pójdziemy na chrzciny

Za dziewięć miesięcy wcale już nie modnie
Na chrzciny przyjdziemy za cztery tygodnie

Para młoda ładna, ale gdy rok zleci
To jeszcze ładniejsze będą mieli dzieci

To co my śpiewamy to tylko do śmiechu
Teraz by się zdało wypić po kielichu

Chociaż pani młoda szczerze przysięgała
To uważaj młody, by cię nie zdradzała

Co tak młody myślisz, coś tak spuścił głowę
Chyba se rozmyślasz, czy dostaniesz krowę

Dostaniesz krowę, dostaniesz i ciele
Żebyś się nie martwił w to twoje wesele

Michasiu, Michasiu czyś się zalał w wała
Że Cię taka baba do ołtarza brała

Wczoraj jeszcze piłeś z chłopakami wina
Dzisiaj już Cię żona pod kapciami trzyma

Wyglądasz Marysiu jak kwiatek różany
Jasiu koło Ciebie jak snopek owsiany

Marysiu, Marysiu ale z Ciebie szprycha
Oj niejeden chłopak dziś do Ciebie wzdycha

Gdy pójdziesz do łóżka, nakryj że się z głową
Niech się co chce dzieje z tą drugą połową

Oj odechce wam się muzyki i tańca
Jak wam przyjdzie bawić małego bufrańca

Chwalisz się Marysiu swoimi druchnami
Myśmy je widzieli na targu z miotłami
__________________
Wielu ludzi powie Ci, że nie dasz rady, a Ty po prostu odwróć się i powiedz - no to patrz
strippi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując