[kyrra]

Napisane przez Mimiko

Starzy ludzie w Polsce są niereformowalni. Żadne zalecenia i prośby, żeby robili zakupy w wyznaczonych godzinach nie pomogą. Po prostu są uparci i nie będą się dostosowywać. Nie są też tak bombardowani informacjami jak my przesiadującymi w sieci, więc się nie boją. Moja babcia 85 lat siedzi w domu tylko dlatego, że mieszka na wsi, gdzie bez samochodu nie ma dokąd pójść. Ale ona uważa, że nic się takiego nie dzieje i dalej chodzi do sąsiadek. Jakby mieszkała w bloku to na bank wychodziłaby na zakupy itd.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, znam to.
Kiedyś zeszłam na ten temat z moją babcią - niestety, skończyło się to dla mnie podniesieniem ciśnienia. Żadne argumenty nie działają, za każdym razem ma jakies wytłumaczenie.
Oczywiście chodzi na zakupy 1-2 x w tyg, przy czym ja byłam ostatnio 2 tyg temu.

Wydaje mi się, że młodzi to jakoś bardziej zdają sobie sprawę z powagi sytuacji, starsi myslą że są nieśmiertelni.