Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi. Część 2.
Muszę to napisać bo normalnie aż nie wiem gdzie indziej, mój współlokator po ponad miesiącu od zjedzenia normalnego posiłku, bo kanapki na obiad i kolację nie liczę zrobil sobie spaghetti.
Swoją drogą nie wiem czy tylko ja tak mam że mnie denerwuje jak rusza moja rzeczy? Jakieś sztućce, talerze czy kubki? Nie przeszkadzałoby mi to gdyby nie to że:
a. ja to sobie myje a on bierze bo swoje wszystkie brudne i rzuci do zlewu,
b. obrzydza mnie fakt że dotyka cokolwiek mojego swoimi brudnymi obsranymi łapskami, nie wiem czemu ale ta myśl nie daje mi ciągle spokoju i później jak ten głupi szoruję.
A i standardowo naczynia kipią aż capi...
__________________
And we danced
And we cried
And we laughed
And had a really, really, really good time
Take my hand, let's have a blast
And remember this moment for the rest of our lives
|