[Alicjazkrainyczaroww]

Napisane przez nillka88

No powiem Ci, że miałaś piękny poród prysznic coś w ogóle pomógł? Czyli miałaś parcie spontaniczne? położna Cię nie instruowała kiedy przeć itd?

---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ----------





Ojj chyba bym mu coś zrobiła !!! Najlepiej bo my mamy tylko 1 pokój to ciekawe gdzie mój wyjdzie, chyba na balkon

Czy piękny to nie wiem, ale jestem pod wrażeniem, że byłam mimo wszytko opanowana i nie denerwowalam się na Tz. Biedny był smutny, bo nie wiedział jak mi pomóc.. Ale jestem z niego dumna, bo miał wyjść na sam koniec, a został i nawet przecial pepowine [emoji3526] O dziwo jak już ją urodziłam to się nie popłakałam, za to to Tz tak, to było takie urocze [emoji7] Za to jak już mi dali córeczke po tych 2 h, to się całkiem rozkleilam i tak szłam z nią do sali i płakałam, ze szczęścia rzecz jasna [emoji4]Trafiłam na super położna, ona mi mówiła kiedy przec, a kiedy mam oddychać. Oddychala razem ze mną[emoji23] To było mega pomocne! Bardzo mnie wspierała, dopingowala.. Pewnie miała motywację, do 19 pracowała, a ja urodziłam o 19:05[emoji23]

Wysłane z mojego F8331 przy użyciu Tapatalka