2009-04-29, 08:53
|
#18
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 207
|
Dot.: Kobiety marynarzy... Czy są tu takie?;)
Dziewczyna napisała aby się dowiedziec jak sobie inne radzą z tak długą rozłąką, a tu się posypały jakieś stereotypowe powiedzonka, wypowiedziane na dodatek przez osoby, które chyba żadnego doświadczenia w tym temacie nie mają... Super wsparcie...
Ja co prawda nie mam faceta marynarza, a moja przyjaciółka tak. Jak jej Tż pierwszy raz wypłynął to przeżywała to strasznie, naprawde było jej b. cięzko... Najgorsze dla niej było to, że nawet kontaktu telefonicznego jako takiego nie było, czasam się mu coś udało skombinowac, ale wiadomo, nie często... Za to wysyłał jej paszuczki niespodzianki, takie robione przez siebie, naprawde było widac że ją kocha i że o niej myśli. Potem z następnymi rejsami było łatwiej, zajmowałyśmy jej czas tak żeby za dużo nie myślała i było dobrze
Więc najlepiej to znaleźc sobie jakieś pochłaniające zajęcia, spotykac się ze znajomymi, na pewno dasz sobie radę
Powodzenia i wytrwałości w miłości
|
|
|