[*AgneS*]

Kochane, po przeczytaniu forum biochemii postanowilam zakupic moj pierwszy filtr. Jest to mleczko Vichy. Troche mnie przeraza to odczekiwanie na wchloniecie filtru, ale prawdziwa zmora jest to swiecenie sie, bo jestem posiadaczka tlustej (przez duze T) cery. Stad tez moje pytanie do doswiadczonych Kobitek. Czy po wchlonieciu filtru moge posmarowac sie kremem matujacym Garniera? A potem podklad i skrobia. Niestety przy mojej cerze nie moge sobie pozwolic na sam filtr+skrobia, bez kremu matujacego sie nie ruszam, bo nawet jezeli uzyje samego podkladu matujacego i skrobi to swiece sie paskudnie...
Jak sobie radzicie z tym dziewczyny z tlusta cera? Czy taki kremik matujacy, nie pogryzie sie z filtrem? Powtorze, ze nawet skrobia czy podklad mat. na mnie nie dzialaja, dopiero gdy mam krem matujacy pod spodem to z godzinke dluzej sie nie swiece Czekam na rady od wszystkich "tlusciochow" i zaawansowanych filtromaniaczek
Pozdrawiam