[Aredhel125]

Napisane przez czarna_zmora

A bzdury opowiadasz. Przecież nie będziesz jeść codziennie wołowiny za 30zł/kg. Wystarczy jeść częściej podroby, zamiast piersi to np uda z kurczaka/indyka i już oszczędzasz. Z warzywami jak często robisz leczo, albo jakieś zupy to można dostać po niskiej cenie "stare" warzywa np. paprykę zamiast 15zl/kg można kupić za 3. Wystarczy tylko dobrze to przemyśleć i poszukać w sklepach.

Zgodze sie, ale częste jadanie podrobów, np. wątróbki(którą uwielbiam) nie jest takie zdrowe. Poza tym z reguły nóżki mają więcej tłuszczu i jak ktoś robi sobie szczegółowe co do grama rozpiski diety to to już może wadzić.
Zresztą wystarczy spojrzeć na dzienniki diet dziewczyn, które ćwiczą - codziennie ryby-tuńczyki, makrele, mintaje,śledzie do tego mięcho.Tańsze ryby jak panga, czy tilapia to już prawie nie ryby. Ja robię zakupy, często kupuję mięso i bardzo chciałabym jeść dużo ryb, im więcej tym lepiej, ale niestety po prostu mi nie starcza i żeby w ogóle w mojej diecie znalazło się jakieś białko to muszę zamiast ryby kupić mięso.
I to już nawet nie chodzi, że można kupić taniej. Po prostu sam fakt, ze białko jest w każdym posiłku-codziennie jaja i praktycznie w trzech posiłkach mięcho bądź ryba. Kiedyś na potreningu.pl sporządzałam sobie taką rozpiskę według rozpiski składników na sfd i wyszło tego dużo. Szczególnie jeśli uwzględnić w diecie codziennie przynajmniej dwa jajka, to tak szybko schodzą, że masakra.

Dla mnie jest to tak czy owak drogo. Na pewno drożej niż nie trzymanie się ścisłej diety z określoną liczbą składników. Ja i tak nie jadam słodyczy, nie piję soków, nie używam cukru, serków itp, więc na to i tak kasy nie wydaję, a jedynie na produkty wartościowe, ale w przeliczeniu jeśli będę jadła więcej białka to zawsze będzie drożej niż normalnie bo po prostu kupię więcej na dzień.