Wróciłam właśnie z zakupów, miałam wstąpić tylko po owoce i warzywa, lecz... jak zawsze poległam - to było silniejsze ode mnie... 'mania kosmetyków kupowania'
Oto moje dzisiejsze "zdobycze":
1. Serum Fructis 'wyzwalacz gęstości';
2. Serum Fructis Goodbye Damage "opatrunek" na rozdwojone końcówki;
3. Schwarzkopf essence ultime Crystal Shine Olejek Pielęgnujący do włosów matowych/normalnych;
4. Wazelina Vaseline :P
5. Płyn do higieny intymnej NaturaGinum;
6. Ziaja Krem Awokado cera sucha i zmęczona;
7. Kremowe mydło Nivea;
8. No36 Jedwab w sprayu do stóp;
9. Krem ochronny na wiatr i niepogodę Hipp Babysanft;
10. Coconut Drink (ale to się w sumie nie liczy, bo to tylko pyszny napój
).
Pani w kasie dodała mi próbki kremu i esencji Nivea, a także szamponu i odżywki Pantene Pro-V dla słabych i zniszczonych włosów. Ah, jak ja kocham kosmetyczne cudeńka