[Lilithkr]

Napisane przez Ishikawa

Czuje się dobrze i na razie nie musiałam brać środków przeciwbólowych - ale za to jestem słaba strasznie, chce mi się spać ciągle.

Zostałam przyjęta w niedzielę kolo 16 a zabieg miałam w okolicach 11 i ok. 14.30 byłam już z powrotem na sali.
Bardzo sympatyczne pielęgniarki i anestezjolog który wszystko mówił co i jak.
Przed operacją poprosiłam panią doktor o stanik bo ja żadnego nie miałam ze sobą a w szpitalu chyba nie dają ?(tzn. nie wiem, nie dowiedziałam się)
Po operacji byłam strasznie słaba i ciągle spałam.
Jedynie co to mi dreny przeszkadzały, tzn. czuje dużą ulgę jak już ich nie ma.
Co jakiś czas na salę wpadała pielęgniarka z pytaniem czy wszystko jest ok i czy może trzeba komuś tabletki przeciwbólowe.
L4 dostałam na 4 tygodnie i do tego antybiotyk ale nie pamiętam jaki.
Jak coś to pytaj bo tak piszę na świeżo

No to podziwiam, ale i też liczę na to że i u mnie nie trzeba będzie p/bólowców, próg bólu mam dosyć wysoki zważywszy na częste rwy kulszowe, które staram się ćwiczeniami i odpowiednimi pozycjami do spania zniwelować także jest nadzieja [emoji4]

Miałaś nudności po narkozie?
Noi z jakiego rozmiaru do jakiego zeszlas, czy P. Dr mówiła Ci o ile lżejsza jesteś, i czy pełne przeszczepienie czy udało się na szypule?

Jejjj, strasznie przeżywam każdy wpis o tym że kolejna z Was jest już po drugiej stronie (boszzz jak to zabrzmiało [emoji13]) po lżejszej stronie [emoji7]

Trzymaj się ciepło i niech Ci się wszystko goi raz dwa [emoji110][emoji123]

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz