Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Mieszkanie z Kocią Mamą
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2022-09-07, 18:53   #220
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
Dot.: Mieszkanie z Kocią Mamą

Moja sąsiadka miała kiedy boksera (mocno się ślinił) i pamietam, jak ona kiedy jadła kanapkę, odrywała kawałki szynki dawali psu a potem tymi obślinionymi palcami sama jadła. To było bardzo dawno temu a pamiętam to do dzisiaj.

Ja mam psa. Traktuję go jak członka rodziny, dbam, rozpieszczam, ale również nauczyłam go granic, bo tak lepiej dla wszystkich. Rozpieszczanie psa bez pamięci i pozwalanie mu na wszystko tylko go krzywdzi.

Na kotach się za bardzo nie znam, na pewno trudniej je czegoś nauczyć niż psy ale na pewno nie jest to niemożliwe.

Moi tesciowie mają koty i czasem trochę mnie brzydzi chodzenie do nich. Zawsze wszystkie ciuchy oblepione sierścią, bo kotów nie próbują nawet trochę wyszczotkować, kuwety stoją w kuchni, łażą po blacie kuchennym. Ale na szczęście na stół już im nie wolno, bo chyba bym podziękowała za wizyty.

Każdy ma inny poziom brzydzenia się zwierzakami. Ja przytulam się do mojego psiaka, głaszczę, czeszę, bawię się, ale przed jedzeniem myję ręce.

No ale u autora trochę jest trudna sytuacja. Jak lasce powie, że mu koty przeszkadzają bo tak to pewnie się wkurzy i każe mu się wyprowadzić.

Dla mnie osobiście takie zachowania jak tu opisane są obrzydliwe i dziwne (niektóre) ale są ludzie i ludzie. Tylko rozmowa tu może pomóc.

Autorze, jak tam akcja ze sprayem na koty? Obawiam się, że to tylko pogorszy sytuację.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e jest offline Zgłoś do moderatora