Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2020-03-27, 15:05   #66
AgataBm180
Placuszek racuszek
 
Avatar AgataBm180
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Latający Dywan
Wiadomości: 7 548
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Cytat:
Napisane przez Wizazanka1988rok Pokaż wiadomość
Kiedyś miałam nerwice którą lekarza zdiagnozował bardzo się boję,że to wróci.
Jestem w ciąży zostawił mnie parner,jakiś czas temu ZUS nie spłacał mi zasiłku musiałam czekać dwa miesiące bo pracodawca nie wysłał jakieś druku Z3
Mieszkałam z byłym na bardzo drogim mieszkaniu które wynajmuje,samej jest bardzo ciężko.
Już widzę trochę kasy rodzicom bo zakupy mi dość często robią.
Teraz jeszcze wirus i problemy żeby dostać się do lekarzy i obawa o swoje zdrowie.
Bardzo się boję,że nerwica wróci bo nie mogę już spać po nocach i serce często mocno bije,straciłam totalnie apetyt.
Martwię się o siebie i o dziecko,nie miałam nawet USG od prawie dwóch miesięcy to wszystko to jakiś koszmar.
Nie wiem kiedy wyląduje na bruku,najgorszej będzie w czerwcu jak wypłata będzie 80 procent wtedy to ciężko będzie samej sobie tu ogarnąć na tym drogim mieszkaniu.
Czy ktoś jest w ciąży i bierze leki na uspokojenie bo póki co zostałam bez lekarza prowadzącego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ----------

Nie mam sił już walczyć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Z tego co się orientuję, istnieje infolinia dla osób w kryzysie psychicznym. Nikt nie da Ci odpowiednich wskazówek, tylko specjalista. Najważniejsze jest teraz zadbać o siebie i dziecko. Teraz jest problem ze specjalistami wszelakich specjalizacji. Ciężki czas...
Ale przejściowy, więc i u Ciebie sie ułoży. Ojca dziecka podać o alimenty, to podstawa..

---------- Dopisano o 16:05 ---------- Poprzedni post napisano o 16:00 ----------

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87697956]Niestety bardzo ciężko z tym wygrać. Kiedyś namiętnie czytałam forum o nowotworach i wszystkie objawy przypasowywałam jakiemuś konkretnemu. Dzięki lekom nie czytam już, ale informacje w głowie zostały i czasami mnie taki strach łapie.. Niestety nawyku robienia sobie badań b. często się nie pozbyłam. Czyli zaboli mnie np. prawy bok a już lecę robić próby wątrobowe. To jest bardzo meczące.. W 2019 roku miałam z 6 usg i 2 tomografie. Nie licząc badań krwi, aż mam zrosty. Nie mam pomysłu jak już to zwalczyć psychoterapia zadziałała na inne rzeczy, ale na to żadna mi nie pomogła.[/QUOTE]

Dokładnie jest tak, jak piszesz. W ciągu 3 tygodni miałam 3 razy pobierają krew. Zaliczyłam masę lekarzy a to jeszcze nie koniec.. cierpię na refluks żołądka, który się niedawno uaktywnił, bo mam straszne rzuty na słodycze, chipsy, krakersy czyli typowe wyzwalacze refluksu. Więc wkręciłam sobie już najgorsze i czekam na wolny termin na gastroskopię. Sama sobie winna jestem. I tak zawsze coś..
AgataBm180 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując