[winyl]

Napisane przez k93

Wiem ze to głupi temat i głupie pytanie ale…

Mam cere naczynkową… dermatolog niedawno zapisała mi jakąś maść… no ale ja chciałam żeby to zaczerwienienie (które baaardzo mnie szpeci) całkowicie ukryć.

Stosowałam różne korektory, bazy zielone itd. podkłady ale zawsze troche przebijała ta czerwień... Dzisiaj malowałam oczy zielonym cieniem. I wpadłam na pomysł żeby położyć go na twarz. Co tu gadać - efekt super był gdy położyłam na to podkład!! Na prawde prawie ze idealnie ukrył zaczerwienienie…

To nie są żarty ani nic tylko jestem już bezsilna próbuję wszystkiego żeby to ukryć… ale szczerze to cienie na policzki … hm nie wiem czy to dobry pomysł… krostek raczej nie mam, trądzik raczej tylko różowaty, młodzieńczy był ale się zmył. Z cerą problemów poza zaczeriwneiniem raczej nie mam. Piję zieloną herbatę.

Czy to dobry pomysł aby bazą pod podkład był zielony cień??

Jedyne czego bym się obawiała to składniki - czy są odpowiednie do stosowania na całą twarz? Ale jak się nic nie dzieje, to nie widzę przeszkód.
Natomiast jakbyś chciała to zmienić na coś innego to wiem, że są bazy o xielonym zabarwieniu (akurat kojarzę taką ze smashboxa, ale na pewno inne firmy też takie mają), a co na pewno mogę polecić, to np. korektor zielony mineralny czyli taki w pudrze, a konkretnie np. mint z firmy EDM .