2019-07-05, 04:41
|
#1569
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: Oberbayern
Wiadomości: 8 014
|
Dot.: Planowanie ciąży część 16! Niech magia wątku trwa a II sypią się grupowo!
Ooooh dziekuje za miłe słowa i za odpowiedzi ! [emoji3590]
Juncia to zaciskaj [emoji8]
Kamila mina córeczki świetna [emoji16] fajna mała !
Ahhh i ten okrągły brzuszek [emoji7]tez powiem ze szczuplutka, ja przytyłam 21 kg [emoji16]
Fajnie ze widzicie co u mnie na insta [emoji4]
Tak jechałam do Polski z malutkim. Aż się popłakałam pod koniec myśląc sobie „czym ja sobie zasłużyłam na takie grzeczne dziecko”.. siwtnie daliśmy sobie radę, nie było płaczow ryków itd. Co 2-3 h przerwa na karmienie, pieluszkę i spacerek. Wyciągałam go z maxi cosi i kładłam na kocyk w cieniu, a jak obydwoje byliśmy najedzeni to do wózka i robiliśmy spacerek.. na takich przerwach schodziło nam czasem nawet ponad godzinę. Wiec podróż trwała bardzo długo zaczął płakać we Wrocławiu jak słońce zaczęło mu świecić przez tylna szybę w twarz, a ja nie mogłam się nigdzie zatrzymać wiec było niefajnie, ale po ilus km zmieniłam kierunek jazdy, odwiedziłam od razu koleżanki we wro na 2 h i pojechałam kolejne 50km do domu. Byłam zmęczona, ale poszło super wszystko. W drodze powrotnej nie karmiłam już piersią (straciłam mleko po śmierci pieska, akurat wyczułam chyba żeby przyjechać do domu żeby Beny poznał jeszcze Vinca. Sytuacje te przeżyłam bardzo i w drodze powrotnej wzięłam nocleg po 400km. Żeby nie walczyć z myślami za dużo, bo z Vincentem to ja za dużo nie pogadam przecież w aucie [emoji4] wiec te 400 km poszły cyk! I kolejne następnego ranka również szybciutko.
Ale się rozpisałam.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
---------- Dopisano o 05:41 ---------- Poprzedni post napisano o 05:40 ----------
Widzę ze gryzia super działa w swoim ogródku! Tak jak wspominałaś jakiś czas temu o swoim projekcie. Suuuupeeeeer!
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
inst
|
|
|