Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Jestem nieszczęśliwa w małżeństwie
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2016-02-12, 19:47   #74
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Jestem nieszczęśliwa w małżeństwie

Jak dla mnie może i za wcześnie na odejście, bo może to kryzys który da się pokonać.
Moim zdaniem takim facetom należy pokazać, że się ma charakter. Nie tańcz wokół niego. Przykladowo. Jakby mi tak gość parę razy rzucił że nie muszę gotować i ma to w de to bym wprost powiedziała, że pozamiatane, kuchnia to jego działka, bo nie będę starać się dla kogoś komu tak bardzo na tym nie zależy.
Nie dość, że czas tracić, to jeszcze zero doceniania. No na pewno koniec balu panno lalu. Witajcie kanapki. Sytuację masz o tyle idealną, że jecie różne rzeczy, tym bardziej powinien Cię motywować abyś gotowała podwójne obiady.
I nie dałabym się omamić slodkimi gadkami jakby usiłował mnie ładować pod włos że jak to niby super gotuję, po buncie na pokładzie.


2. Jak dla mnie należy usiąść i powiedzieć facetowi, czego nie będziesz akceptować.
a) odpieprz się mężu od moich finansów. Jestem dorosła mam swój rozum i wydaję, jak chcę. Nie wydaję jak idiotka i nie spłukuję się do ostatniego grosza więc sorry nie rob ze mnie zakupoholiczki.
Nic głupszego jak ukrywać zakupy. Porażka małżeńska nr 1.
b) ćwicz w domu, proszę bardzo. Ja zapisuję się na tance i siatkówkę. Tak, kupuję karnet na siłownię. Nie jęcz bo nie mogę tego słuchać.
c) oczywiście, że idę do koleżanki. Nie ma opcji że zamykasz mnie w domu. Tak niech mnie macają. Przynajmniej oni bo ty się nie kwapisz.
d) oczywiście, że skonczyłabym z pretensjami. Dokonałabym podsumowania co mi przeszkadza, co ogarniam sama, co olewam. I przestała mu truć jeśli 7 godzin wynosi śmieci. Oczywiście po paru miesiącach (tygodniach, ale powiedzmy, że trenujmy cierpliwość ) lenistwa i zaniedbań można oszaleć ale to problem na później.
e) poniżanie przy rodzinie czy znajomych? wtf? mialby o to jazdy nieziemskie. Zapytałabym czy życzy sobie abym ja też zaczęła go gnoić przy kim się da. Możs chciałby abym rozpowiedziała jego kumplom że mu nie staje ??
f) odczekałabym trochę czasu by się przekonać jakie rezultaty przynoszą powyższe , wzięłabym się za siebie by czuć się atrakcyjna, tak dla siebie i innych facetów; i wzięła się za słaby seks.

Ogólnie jak dla mnie musisz być twarda, mieć jaja, nie dać się wepchnąć pod kapeć. Niestety, skaczesz wokół niego a im bardziej wchodzi się drugiej stronie do dupy bez mydła tym bardziej ją taki czopek uwiera i kombinuje jak się go pozbyć.
Powiedziałabym wprost czego ja oczekuję od życia. Albo naprawimy związek oboje albo się rozstajemy.
Dobrze, że jesteś nieszczęsliwa, bo za jakiś czas obudzi się w Tobie agresja i niechęć, a to da Ci kopa, by odejść. Nie myśl kategoriami bycia z gościem za wszelką cenę. I tego się trzymaj.
Nic na siłę.

---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ----------

I międlenie tysiąc razy tego samego to beznadzieja.
Wyznaczasz cele, dajesz czas, np. parę miesięcy, i sprawdzasz, jak idzie ich realizacja.
Mówienie facetowi 15 tyś razy że ma się zmienić to mega przegrana sprawa. Albo się bierze za siebie albo nie i cześć jak czapka.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2016-02-12 o 19:45
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując