siema rude wizazanki!
dolaczam do Was, jesli mozna
)
Od razu podpisuje sie rekami i nogami pod postem kathy...
Na niektore rude glowki to az szkoda patrzec...
(
Ja sie wzielam za swoje wlosy i zaczelam intensywnie o nie dbac, nie tylko kolor- pilnowanie aby zawsz ladnie wygladal, ale takze od wewnatrz, aby byly zdrowe i nawilzone.
Mieszkam w miejscu, gdzie rudy jest najmniej popularnym kolorem, doslownie w sklepach nie ma rudych farb ( mam na mysli rudych wpadajacych w czerwien/ pomarancz) jedynie jakies brazowo- rude. Ludzie czesto sie na mnie dziwnie patrza
Do tej pory przywozilam sobie z Polski Ferie L'oreala, po kilka opakowan na kilka miesiecy.
Tym razem cos mi odbilo i postanowilam nieco zaoszczedzic i kupic farbe fryzjerska ( takze ze wzgledow pielegnacyjnych: w takiej mozna dozowac ilosc utleniacza na odrosty i zmniejszyc ja sobie na reszte, co sprawia ze te koncowki nie beda tak wysuszone i zniszczone jak w przypadku traktowania wlosow farba o tej samej ilosci utleniacza na calosci wlosow).
I tak nieco z glupa kupilam farbe, ktora mi pani sprzedajaca polecila...i mam pytanie, czy ktoras z Was farbowala wlosy Professional by FAMA? ( odcien 7.46) albo czy ta marka jest Wam znana??
btw, ze tez nie widzialam Twojego bloga wczesniej Kathy!!! Super!!
)