Dot.: Romantyczny seks
Dla mnie to co dzieje się w łóżku, to odrębna sprawa... uprawiamy ostry seks, wyzywamy się (on mnie, a ja jego), a po wszystkim jest czuły buziaczek i przytulnie, zadbanie o swój komfort (ja mu podaję wodę, on poprawia pościel, itp)... Sądzisz, że jak ktoś nazwie Cię suką w łóżku, to znaczy, że sądzi na co dzień, że jesteś suką? Ja tego faceta nazywam ch*jem, psem, sku*wielem, a uważam, że to dobry, wrażliwy, wartościowu facet. Ba, ja nawet w złości tak go nie nazwę, jak nazywam go w łóżku. Bo życie codzienne a seks, to są odrębne światy. Spróbuj, a może jednak Ci się spodoba.
|