Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Terminacja ciąży cz. 4
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2019-12-20, 14:06   #10
Beznadziejny_przypadek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 233
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4

Cześć dziewczyny. Niestety muszę do Was dołączyć. Mój dramat rozpoczął się 13.11 kiedy to na USG pierwszego trymestru (13+1tc) lekarz stwierdził podwyższone NT=3,09. Lekarz uspokajał, że to nic nie znaczy (wszystkie inne parametry były prawidłowe), że czasem tak się zdarza... Ale ja już spokojna nie byłam. Tydzień później odebrałam wyniki pappa i bach, ryzyko trisomii 21 1:30 (ryzyko podstawowe z racji wieku 1:464). Oczywiście nadal mnie uspokajano że tylko 1 na 30 kobiet z tej grupy ryzyka urodzi chore dIecko. W rodzinie nie mielismy takiego przypadku, oboje z mężem jesteśmy zdrowi, dobrze sie wprowadzimy. Ja nigdy nie paliłam papierosów, alkohol tylko sporadycznie. W 16+1 Tc zrobiłam amniopunkcje, ciągle byliśmy dobrej myśli bo na usg przed zabiegiem w zasadzie wszystko było ok oprocz tego że lekarz stwierdził ognisko hyperechigenne w lewej komorę serca. Nadal mnie uspokajał ze to taka uroda serca ale trzeba zrobić echo. No i kość udowa wg wyniku miała 15tc a nie 16... Zapłaciłam za szybszy wynik amniopunkcki metoda QF-PCR który był po 6 dniach... Trisomia 21. Nie mogliśmy z mężem w to uwierzyć, on w ogóle nie dopuszczal do końca do siebie takiej mozliwosci. Ale stało się... Mieliśmy trochę czasu żeby podjąć decyzję przed ostatecznym wynikami amnio. Zdecydowaliśmy się na T. Wyniki odebralismy w środę, od razu lekarz genetyk wystawił nam skierowanie na T. Mówiąc że nie ma na co czekać i jutro rano trzeba iść do sPitala. Poszliśmy (wczoraj) ale tu zaczely się schody. Wysłano mnie abym zrobiła wyniki badań krwi bo muszą być aktualne i na konsultacje z anastezjologiem. Badania załatwilam szybko wczoraj a dziś byłam u anastezjologa który wkurzył się że mnie odeslano bo powiedział ze takie rzeczy załatwia się w szpitalu. Wykazał się dużą wyrozumialoscia i podzielił swoim doświadczeniem... Przeszedł to samo z żoną w maju tego roku. Pocieszyl jednak, że mimo iż pracuje w tym szpitlu tez ich 1 dnia nie przyjęto na oddział. U nas T. wykonują tylko w 1 szpitalu i na zmianę wykonują to dwie kliniki... Jak na złość w tym miesiącu wykonuje klinika która utrudnia pomimo poparcia że strony ordynatora. Personel się buntuje. Jestem w 18+4 Tc a wczoraj na izbie od pani która mnie wysłała na badania dowiedziałam się że to jeszcze wcześnie, że do 22 Tc oni wykonują T. że mam jeszcze czas... Pewnie chodziło jej o to żebym przyszła po nowym roku jak zmieni się klinika która to wykonuje. Niestety nie opduszcze, od 5 tygodni zyje w stresie. Jutro jest ostry dyżur, mam wszystkie papiery i idę na oddział. Nie wyjdę dopóki mnie nie przyjmą...
Beznadziejny_przypadek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując