[malgorzatafurmanczyk]

w każdym Państwie unii europejskiej obowiązują polskie recepty. Kupowałam w szwecji, niemczech, czechach. Nie miałam problemów, ale trzeba zwrócić uwagę, żeby była data urodzenia pacjenta (a nie tylko pesel), czytelne dane lekarza. ja oczywiście nigdy na to nie zwracałam uwagi (i kłopotów nie miałam), ale wyczytałam te informacje w necie, bo u nas po kodzie aptekarz ma dane lekarza i po peselu dane pacjenta, a w innych państwach nie maja naszego systemu. jeszcze przeczytałam,że powinna być napisana dawka, ale to już chyba przesada.

---------- Dopisano o 23:46 ---------- Poprzedni post napisano o 23:38 ----------

rozmawiałam z dermatologiem. powiedziała mi, żeby szukać w Polsce, bo są firmy które zajmują się tzw. "importem równoległym leków". jak wypiszesz to w wyszukiwarkę, to znajdziesz kilka firm. ja kiedyś dzwoniłam i się pytałam, ale powiedzieli mi, że locacidu (airolu) nie sprowadzają, choć jest na ich liście leków. może teraz już tak, bo ja rozmawiałam z nimi rok temu.
właściwie, to może sama jutro podzwonię. ale nie wiem, czy przez pandemię ktoś w ogóle odbierze telefon.
między nami mówiąc ja też nie chcę zawracać głowy znajomym, prosząc ich o kupno, nadanie paczki itp. szkoda mi ich czasu (tym bardziej, że to tylko krem na twarz) i wolę sama sobie poradzić.