[Shade666]

1.Nic tak nie zmienia urody jak zmiana nastawienia samej siebie do siebie. Uwierz mi - kiedyś byłam smutnym klopsem a z czasem zrobiła się ze mnie radosna Pusia :P Teraz mam akurat mniej powodów do szczęścia, ale klopsem nikt mnie nie śmiał nazwać Zresztą w międzyczasie schudłam.

2.Więcej kolorów, bo czerń pasuje najszybciej tym, którzy chcą być "klimatyczni", nosić glany, czachy i inne ćwieki No i jak ktoś chce być elegancki.
Próbowałaś błękitu ?

3.Ja widze, że każda zrobiłaby Ci coś innego na głowie ale ja proponowałabym w ogóle rozjaśnienie wszystkiego. Jasny makijarz, jasne pasemka, jasne ciuchy. To przynajmniej dodaje więcej energii jak się w lustro patrzy

4.Nie traktuj czasami tego jak jakąś złośliwość czy coś takiego, ale masz jakieś przejściowe problemy z cerą czy nie ? Bo w drugim przypadku poleciłabym jakąś wizytę u dermatologa i wygładzenie buzi, albo u kosmetyczki, jeżeli to tylko przejściowe A jak strupki są złośliwe i nie chcą zniknąć, to może dobry podkład ?