[jessy]

Napisane przez Svinecka

jessy to dziwne bo z tego co sie orientuje paczkarze maja placone od dostarczonej przesylki
moj przyjezdza po kilka razy jak mnie nie ma, czasem zostawia swoj nr jak mnie nie zastanie albo dzwoni

No dziwne właśnie . Od niedawna się tak zaczęło, więc domyślam się, że to ktoś nowy. Mam nadzieję, że tylko na zastępstwo, albo że wybierze inną ścieżkę kariery i będę miała z powrotem normalnego paczkowego. A Svi pamiętasz może, czy wysłałaś mi belerony i cichochody? Bo nei zdążyłam na pocztę i się będę zastanawiać do jutra, czy to moje buty

Napisane przez em_ka90

to z tym się nie spotkałam. jak wysłane było jako list i faktycznie było za duże dla listonosza to dawał mi awizo za co jeszcze przepraszał bardzo. ale przecież paczkowy od tego jest by rozwozić paczki, więc nie rozumiem po kiego zostawia awizo jak jeździ prawdopodobnie autem w dodatku więc się nie nadźwiga, jego zadaniem jest chyba dostarczyć przesyłkę a nie roznosić awiza

Nawet jakby miał iść na piechotę z paczką w ręku, to z poczty do mnie jest odległość trzech klatek. Pójdę jutro rano, może jeszcze nie będzie kolejki na poczcie