[chimay]

Napisane przez zapaałka

Jest skromniutki wątek na wizażu (+bodajże jakieś pojedyncze wpisy w wątku o SA) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=552632 oraz coś na LU. Z tego co opisują dziewczyny to kwas jest "bolesny i żrący" , ale nie daje żadnego albo niewielkie łuszczenie i działa już w stężeniu 2%. Miałam już kiedyś na niego ochotę, teraz też oczy mi zapłonęły, ale zostanę przez kolejne 2 miesiące przy SA. Gdyby ktoś już używał, proszę się chwalić efektami

To byłaby to odwrotność salicyla, który jest u mnie łagodny, ale produkuje ogromną jaszczurkę. Wezmę ten kwas pod uwagę. Tylko nic nie piszą na ZSK czy trzeba się filtrować. To by chyba było za piękne: kwas, co działa na wstrętne zaskórniki otwarte, nie robi wylinki i nie trzeba się przy nim filtrować