Zabieg do najtańszych nie należy - jeśli jest wykonywany maszyną liporoyal I lub II to może kosztować nawet 500-700 zł za jeden zabieg. Można znaleźć salony, w których mają maszyny działające na tej samej zasadzie i dające takie same efekty jak LRII, ale że to nie jest LRII to i cena jest dużo niższa. Ale efekty są.
Generalnie całość polega na tym, że najpierw wykonywany jest masaż danej partii ciała za pomocą głowicy z silnymi ultradźwiekami - one rozbijają tłuszcz, co ułatwia późniejsze wydalenie go z organizmu. Potem wykonuje się masaż falami radiowymi RF, co ma za zadanie 'upłynnić' ten rozbity tłuszcz, aby ciało łatwiej mogło co wydalić z układu limfatycznego. A trzeci i ostatni etap to coś w rodzaju elektrostymulacji, tylko delikatniejszej - podłączane są elektrody, które wysyłają impulsy do mięśni, przez co ten tłuszcz jest jeszcze bardziej rozbijany i przesuwany do układu limfatycznego.
Generalnie zabieg obciąża nerki (ale o tym nikt nie mówi), bo to co rozbijemy gdzieś się musi zutylizować, metabolizm działa, więc i nerki mają więcej pracy. Dlatego jeśli ktoś wie, że ma takie problemy powinien rozważyć ten zabieg 3 razy. Przy tym po wykonaniu zabiegu powinno się pić dużo wody, właśnie żeby szybciej wydalić zbędne produkty metabolizmu tkanek. Mnie ten zabieg tak wyczyścił, że tego samego wieczoru biegałam chyba co 25 minut do łazienki się wysikać
Warto sobie wykupić ten zabieg właśnie na grouponie czy gdzieś, bo tak normalnie to niestety jest drogi... Tylko nim się zakupi to trzeba sprawdzić opinię salonu i sprzęt na jakim pracuje, bo to że ktoś reklamuje liposukcję ultradźwiękową to nie znaczy, że ma odpowiednie aparaty do tego, niestety...