[patusiaa23]

Napisane przez invisible_01

Dobrym sposobem sprawdzonym u mnie jest zastanawianie się przy zakupach rzeczy powiedzmy zbędnych, czy faktycznie danej rzeczy potrzebuję (nie żyję jak asceta - wiele rzeczy jest mi potrzebnych i wtedy je kupuję), a po rezygnacji z zakupu przelewanie na konto oszczędnościowe dokładnie tej kwoty, jaką ta rzecz kosztowała. W ten sposób potem widzę, ile pieniędzy wydałabym na rzeczy tak naprawdę mi zbędne, a tak zostały u mnie. W jednym miesiącu kiedyś wyszło mi ponad 600 zł - byłam w szoku, bo tutaj 100 zł, tutaj 80 zł i wydają się to sumy relatywnie niewielkie, a sumując je wychodzi naprawdę dużo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O kurde, o tym kompletnie nie pomyślałam. Świetny pomysł i przydatny zwłaszcza przy tanich kosmetykach i domowych bibelotach...