2019-11-14, 08:00
|
#244
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Rezygnacja z podyplomowki- czy da się odkręcić?
Cytat:
Przecież tu nie chodzi o to, czy to dużo czy mało albo że autorka musi iść do pracy, żeby się rozwijać.
Chodzi o to, że jej mąż nie traktuje jej chęci i potrzeb poważnie, uważa je za fanaberie i jest zdania, że miejsce kobiety jest przy dziecku, a miejsce mężczyzny jest... nie wiem, gdzieś, gdzie dorośli ludzie nie potrafią odmierzyć dziecku lekarstwa i mogą umyć rączki od wszelkiej odpowiedzialności.
Bardzo wiele młodych mam idzie do pracy i nie odbywa się to kosztem dziecka.
Gdyby to był wybór autorki to raczej żadna z nas (a na pewno nie ja) nie krytykowałoby go. Ale to jest oczekiwanie pana męża, więc uznaję pana męża za złamasa i tyle.
|
fakt że autorka ma najprawdopodobniej różne problemy w tej relacji których można się domyślać (a na pewno brak zrozumienia) , ale wydźwięk wątku był całkiem oczywisty. Ić kobieto natychmiast na podyplomówkę, co ty odkładając np. o rok garkotłukiem chcesz zostać ?? Twój mąż nie widzi tego abyś z wywalonym jęzorem ogarniała x ''projektów'' na raz? To belzebub to. Nie, nieprawda, skutek jej podyplomówki tzw. tu i teraz nawet z pomocą męża i bez toksyka w tle mogłby być taki że kobita mogłaby się zwyczajnie zajechać w kołowrocie praca studia a w czasie wolnym od powyższego tryb mamusia żona gospodyni.
Cytat:
Bardzo wiele młodych mam idzie do pracy i nie odbywa się to kosztem dziecka.
|
no dobra ale mówimy o pracy i podyplomówce do tego. Nie udawaj że im więcej się bierze na głowę tym tego czasu dla siebie czy rodziny jest więcej.
|
|
|