Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - mieszkanie z bałaganiarzami...
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2020-06-25, 16:41   #2
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: mieszkanie z bałaganiarzami...

Cytat:
Napisane przez justynadowg Pokaż wiadomość
Od listopada jestem w domu. Wiadomo wcześniej L4, teraz urlop macierzyński.
Wcale nie "wiadomo". To nie są oczywiste rzeczy.
Cytat:
Okej, więc wygląda to tak:
Ja jestem niesamowitym czyściochem. W moim domu zawsze było czysto, każdy członek rodziny był nauczony ściągania butów przed wejściem, wyrzucania śmieci, mycia po sobie naczyń itp.
Jako, że mieszkam z dwoma chłopami to oczywiście sprzątanie zawsze spadało na moje barki.
Nic na ciebie nie spadało, tylko sama to na siebie wzięłaś i nie ma to żadnego związku z płcią.
Cytat:
Jako, że jestem kobietą to dbam żeby wszystko w domu i dookoła niego było ładnie i schludnie.
Nie dlatego, że jesteś kobietą, tylko dlatego, że tak lubisz jako jednostka.
Cytat:
Tata TŻa codziennie wymagał ode mnie obiadów. Nie mogły być to zupy, codziennie przywoził mi mięso, typu schab, karkówka, kurczak. Nie chcę wyjść na typową "madkę z bombelkiem", aczkolwiek dzień w dzień takich obiadów się nie robi, bo wolałabym wyjść z maluchem na spacer a nie stać przy garach.
I co z tego, że wymagał, skoro ty ich w ogóle nie musisz robić?
Cytat:
Rozmawiałam o tym wszystkim z narzeczonym, ale on kompletnie nie widzi problemu. Twierdzi, że tu mieszkam i powinnam mieć jakieś obowiązki.
To jest moment, w którym powinniście usiąść i porozmawiać kto i jakie obowiązki wykonuje. Kto na co się zgadza, z jaką częstotliwością itp. Tak, żeby było sprawiedliwie. Oczywiście jest szansa, że się nie będziecie w stanie dogadać i wcale by mnie to nie dziwiło w takim wypadku.
Cytat:
Jak to widzicie, czy faktycznie powinnam po nich sprzątać? Dodam, że rozmowy nic nie dają. Tż rozmawiał z ojcem ale poprawa jest na góra 2 dni.
Proszę o pomoc
Kilka spraw:
1. Nikt nie musi szanować twojej pracy, bo twój własny wybór, a nie żadna powinność. Dlaczego mieliby doceniać coś, na czym im nigdy nie zależało? To ty chcesz mieć posprzątane, a nie oni. Oni mają zupełnie inne potrzeby jeśli idzie o porządek w domu. Nie jesteś w stanie tego zmienić. Nie mają żadnego interesu w dostosowaniu się do ciebie i vice versa. Uważam, że ludzie o skrajnie różnych podejściach do sprzątania nie powinni w ogóle mieszkać razem.
2. Wasze problemy nie mają żadnego związku z płcią, więc nie tłumacz swoich i ich upodobań płcią.
3. Nie masz nic do narzucania nikomu w kwestii obowiązków domowych, bo to nie twój dom. Zasady mogłabyś ustalać gdybyś była na swoim. Mogłabyś postawić ultimatum, że jest po twojemu albo wypad. Tymczasem jesteś u teścia i możesz się najwyżej sama wyprowadzić jeśli coś ci nie gra.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując