Dot.: Wszystko się posypało po urodzeniu dziecka
Mam wrażenie że argument "wyniósł to z domu" pasuje tylko i wyłącznie do kobiet. To kobiety nauczone, że ojciec pracował i w domu nic robił, a matka sprzątała i gotowała przenoszą ten schemat dalej. Takie dziewczyny jak siedzą u chłopaka to same idą zmywać czy sprzątać, chociaż nikt ich o to nie prosi. Mnie takie zachowanie wręcz irytuje, a najlepiej jak potem rzucają tekstem, że "nic nie robisz, tylko ja muszę". Jakie MUSZĘ?! Nikt Cię nie prosił. Robią wszystko same, a później po X latach jest zdziwienie, że facet tylko siedzi. No a co ma robić, skoro wszystko jest ogarnięte?
tinkerver2 pięknie podsumowała. O czym tu rozmawiać? Jedyne co to przestać robić pewne rzeczy, żeby spadły na niego, ale dziecka bym nie poświęcał. Facet to nie bezmózga istota, jak musi ogarnąć mieszkanie czy obiad, to ogarnie. Nawyki wyniesione z domu nie mają nic do tego, prędzej charakter.
|