Dot.: Czysta micha - cz.5
My w wakacje chodzilismy raz dziennie do znajomych karmic ich koty, bo wyjechali na wakacje. Sierscie byly calkowicie zadowolone. Jeden po 4 dniach w koncu zaczal wychodzic spod lozka i nawet kiedys dal sie poglaskac- taki z niego dzikus. Teraz jak tam przychodzimy to znowu nie pamieta kto go karmil i ucieka.
Maincoony (nie wiem czy dobrze pisze) to ponoc takie strachliwe sierotki. Za to bengalski dawal koncery miauczenia jak tylko nas widzial [emoji4]
Wysłane z mojego SM-G361F przy użyciu Tapatalka
|