[Poohatka]

Hej, chcialam prosic Was o pomoc, gdyz stalo sie cos, co zaczyna mnie juz niepokoic
Kilkakrotnie mialam podrazniona skore twarzy, dermatolog stwierdzil, ze to od wody, zalecil kilka dni nie myc sie woda i faktycznie niedlugo wszystko wracalo do normy. Jednak ook. 3 tygodni temu i dzis rano pojawilo sie cos podobnego, tyle ze z "podwojna"sila. Oprocz mikroskopijnych "krostek" na brodzie zauwazylam male jakby babelki, a gdy jednego dotknelam pokazala sie kropelka wody...Nie mam pojecia co to jest, swedzi... Jestem alegriczka, ale moja skora nigdy nie byla zbyt wrazliwa. Jedyne co moze to powodowac to chyba pot...i wtedy i wczoraj byl okropny upal, a ja meczylam sie w srodkach komunikacji miejskiej w zakorkowanej Lodzi, spocilam sie jak prosiaczek...Jesli ktoras z Was mialam cos podobnego(nie zycze Wam, bron Boze)lub moze domyslac sie co to jest i zna sposob na szybkie sie pozbycie, bylabym wdzieczna.
ach!dodam, ze wtedy zeszlo samo chyba po kilku dniach. od tamtej pory nie zmienialam kosmetykow ani nic z tych rzeczy.
Pozdrawiam goraco i prosze o pomoc