[lilka_vanilka]

Kolorowe jaskółki mamy już tamtą sprawę obgadaną doskonale. Przyznał się do zdrady emocjonalnej, ale do fizycznej nie i nijak tego nie sprawdzę. Odpuściłam to już.
Hultaj, mamy rodzinę, to był skok w bok, facet żałował, nie chciał się rozstawać, ja też nie. Nie było konieczności rozwalania doszczętnie związku, jeśli chcieliśmy go kontynuować.

Teraz jak go zapytam kim jest Gosia, to przecież nie powie prosto z mostu, że to kochanka. Na razie tylko takiej rozmowy unikam. On wczoraj mi nie odpowiedział dlaczego nie chce przyjść i co się z nim dzieje. To jest dziwne, bo zazwyczaj normalnie gadamy przecież. Teraz jakby go zamurowało.

Prywatnego detektywa nie wynajmę, bo i tak teraz TŻ pracuje zdalnie, nigdzie nie wychodzi.
Ja się teraz nie spakuję z dziecmi, bo nie mam gdzie iść. To bez sensu.
Na pewno z nim porozmawiam jak będzie na to czas. W dzień przy dzieciach nie zamierzam, bo możliwe, że się to przerodzi w kłótnię.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz