[trzydziescidwa]

Napisane przez moonunit

No wiem właśnie Nie wiem o co tak naprawdę chodzi Musze sama z nią pogadać To fajna kobita i sie na pewno dogadamy


Ja myślę ze oni (tz i teściowa) sie po prostu obawiaja z nim zostać ze nie beda umieli go uspokoić i położyć spać W sumie tylko ja to robie Ehh ale zacznę od tz Musi z nim chociaż raz zostac a ja muszę sobie zorganizować wychodne bo sfiksuje od siedzenia w domu z dziećmi

Tez mam czasem takie obawy. Mój zostaje, ale pewność że nic się nie wydarzy i nie zostanę wezwana do domu mogę mieć między jego wieczornym zaśnięciem a 1 pobudka (czyli jakoś 20.30-21-1), ale co z tego jak alko pić bez sensu, seansów w kinie raczej już nie ma, nawet zjeść coś dobrego odpada....
Ja mam już fiksa jak gdzieś idę i ktoś wie ze nie mogę nabiału a jakoś nigdy o tym nie pamięta i mi proponuje i musze sto razy tłumaczyć, samo odmawianie nie wystarczy, albo co gorsze ktoś mówi "oj zjedz, to tylko troszke"... bony ludzie nic nie rozumieją a ja najchętniej bym gryzla w takich sytuacjach i zdarza mi się powiedzieć coś niezbyt miłego...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz