[sale_girl]

Napisane przez Andainn

Widzę, że temat wyprawkowy już na całego! [emoji854] Mnie super się sprawdzały kopertowe bodziaki - do dziś mamy kilka w użyciu i bardzo sobie chwalę. Miałam z Lidla i H&M, jedne i drugie mogę polecić. Piżamy ze stopami / pajace córka nosiła mniej więcej do 9 miesiąca - potem szukałam już takich bez. Półśpiochów nie używałam w ogóle - wszystkie, które kupiłam, oddałam dalej [emoji85]

A z tego, co u nas... Przepadłam na prawie miesiąc, bo zmogło nas choróbsko. I mam całkiem uzasadnione obawy, że to był brytyjski covid [emoji849] Córka od 3 tygodni w domu, bo też chorowała, a jak już miała wrócić do żłobka, to je pozamykali, więc mamy poniekąd wiosenne wakacje.
A przed chorobą zdążyłam jeszcze pójść na wizytę - bąbel ładnie rośnie i się rozwija, mam nadzieję, że na kolejnej wizycie 8.04. też będzie wszystko ok.

A z innej beczki - dziewczyny na zwolnieniach, czy miałyście teraz jakieś problemy z wypłatą zasiłku chorobowego?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ooo rany, faktycznie dawno się nie odzywałaś, jak to przeszliście? Mam nadzieję, że teraz już będzie ok i zero kłopotów ze zdrowiem

Napisane przez tlenekcynku

Dziewczyny mialam dzis kiepski wieczór, nagle dostałam takiej irytacji na męża, że zaczęłam krzyczeć, rzucać ubraniem i cała roztrzęsiona z płaczem wybiegłam z domu się uspokoić. Sama siebie nie poznaje [emoji849] nie mialam wcześniej takich sytuacji, w sumie nie było żadnego powodu żebym się aż tak wkurzyła. Miałyście podobne epizody? Boje się samej siebie 🤪
A tak serio, to martwię się, czy pod wpływem takiej nagłej, wielkiej złości z płaczem (histerii) mogło coś się podziać dzidziutkowi [emoji24] kiedyś czytałam że wielki stres moze doprowadzić do poronienia.

Chyba muszę zacząć pic meliskę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Myślę, że nie powinno się nic stać, ja też się ostatnio wkurzyłam na męża, może obyło się bez rzucania rzeczami, ale też mu wygarnęłam, że nie spędza ze mną czasu i ma mnie w d To pewnie hormony domagają się uwagi :P