[pseudofeministka]

Napisane przez marianchel

hej dziewczyny. dawno mnie nie było w wątku o blond włosach, ponieważ w pełni oddałam się fachowcom i kłopoty z zieleniami oraz dziesięcioma odcieniami blondów na głowie skończyły się.
niestety, w obliczu obecnej sytuacji, muszę poradzić sobie sama z odrostami (i tak jak wizażanka w poście wyżej) zapytać o poradę. wygląda to tak :

- włosy platynowy chłodny blond
- odrost ciemny szatyn
wymyśliłam, że na ten odrost położę farbę Alfaparf Evolution 11.11 plus oxydant: 12 % .
czy to ma sens? czy po położeniu popielu na wcześniej rozjaśniane sukcesywnie latami włosy , nie wyjdzie mi jakaś brudna zieleń?

pozdrawiam!

Popielate odcienie mają w sobie niebieski barwnik, a niebieski + rozjaśniany zółty = zielony, więc moim zdaniem wyjdzie zieleń.



Jeżeli masz zółte włosy to najbezpieczniej jest położyć sam fiolet np. 11.20 ewentualnie 11.21 ale i tak moim zdaniem kolor może wyjść przybrudzony kolor, przez ten popielaty refleks.

---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:28 ----------

Napisane przez marianchel

oj, nie wiem, czy do kwietnia to wszystko ucichnie :/


nie, nie próbowałam tej kombinacji. od kilku dni przeczesuję studnię Internetu w poszukiwaniu pomysłu na to, jak zadziałać. nigdy nie pytałam, co fryzjer robi z moimi włosami. po prostu uznałam, że skoro jest cały czas ok, to nie interesuje mnie jaka farba, jakie proporcje. nie sądziłam, że z dnia na dzień zostanę na lądzie.
z popielem mam jednak na pieńku, na początku zabawy w blond sama położyłam taką farbę na włosy, co skończyło się bardzo nieładną zielenią. dlatego obawiam się, żeby to się nie powtórzyło. jednak czytam same dobre recenzje o tej farbie. może jest tutaj ktoś doświadczony, kto coś poradzi.

Na blogu blondbunny są fajne porady odnośnie farbowania, polecam dobrze się wczytać, na pewno będziesz miała jakieś wyobrażenie jak działa farba. Ona akurat ma sporo wpisów o Alfaparfie.