Dot.: sens życia singielki
Mimo wszystko wydaje mi sie, Autorko, ze trochę deprecjonujesz poza romantyczne relacje międzyludzkie. Nie trzeba mieć koniecznie partnera, żeby być dla kogoś bardzo ważna. Nie masz przyjaciół, z którymi mówiąc kolokwialnie można konie krasc? Zadzwonić o każdej porze dnia i nocy, wyjechać na wakacje itd. Seks z drugim człowiekiem nie jest jedynym sposobem na pogłębianie relacji.
Zgadzam sie z Limonka. Znamienne, ze ludzie zwykle decydują sie na dzieci jak ich kariera osiąga w miarę stabilny poziom, wyszaleli sie podrozniczo, spełnili wszystkie mniejsze cele swojej wczesnej młodości. Póki maja szybkie promocje w perspektywie to jakoś o dzieciach nie myślą. Skończyły sie "rzeczy do roboty" to chyba czas na dziecko. Nie pisze o tym jako czymś złym, ale rzeczywiście zdejmuje ciezar wymyślania sobie celów i zajęć na pare dobrych lat.
|