Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Mieszkanie studenkie- czy to ma szansę wypalić?
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-06-15, 22:29   #46
201605300922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
Dot.: Mieszkanie studenkie- czy to ma szansę wypalić?

Cytat:
Napisane przez atlatl Pokaż wiadomość
Oczywiście nikomu drogi życiowej nie wybieram, tylko wskazuję, że na każdej z wybranych czekają nieprzyjemne niespodzianki. I nie mówię to jako psycholog, tylko jako człek odrobinę bardziej od was doświadczony. Na przykład wiem z pierwszej ręki, że w pewnej znaczącej w Polsce firmie po zmianie właściciela, wszyscy dyrektorzy pracują na open space. Wybierając drogę kariery nikt z nich sobie nie wyobrażał, że tak będzie kiedyś pracował. Ale oczywiście każdemu z nich wolno odejść. Nowy właściciel nie stawia przeszkód, wręcz czeka z utęsknieniem, który pierwszy pęknie i zerwie kontrakt. A dyrektorzy się twardo trzymają, bo wiedzą że dobrze płatne posady nie leżą na ulicy, a kredyty się same nie spłacają.
No i?

Nie widzę związku między mieszkaniem z kimś w dwuosobowym pokoju a pracą w jakimkolwiek trybie. Przynajmniej w moich kręgach w pracy się nie śpi, chyba, że na nocnych dyżurach, a to mimo wszystko co innego. To, że nie żyje się dla przyjemności to żadna nowość, niedogodności czekają nas i na studiach i w pracy. Chodzi właśnie o to, żeby wracając z takich miejsc mieć swój azyl. Dla jednych wystarczy własne łóżko, niektórzy jednak wolą mieć swój pokój i tyle. Nie wiem, po co komuś wmawiać choroby psychiczne czy inne zaburzenia tylko dlatego, że nie ma ochoty mieszkać w dwuosobowym pokoju z osobą, która nie jest naszym partnerem/członkiem najbliższej rodziny. Chore byłoby to dla mnie dopiero wówczas, gdy ktoś np. zupełnie rezygnowałby ze studiów tylko dlatego, że nie stać go na jedynkę, a tak bardzo nie chce mieszkać w dwójce.

+ Niektórzy znając własne usposobienie wybierają sobie taką drogę zawodową, by np. pracować na zupełnie samodzielnym stanowisku, a nie w firmie. I nie mordują własnych dzieci, tak przy okazji. Mnie mdli na samą myśl, że miałabym do emerytury pracować w zespole i mi to nie grozi, o korporacjach nawet nie wspominam.

Edytowane przez 201605300922
Czas edycji: 2014-06-15 o 22:34
201605300922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując