Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-02-12, 19:26   #12
LhunLai
Eternal rebel
 
Avatar LhunLai
 
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 1 054
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Cytat:
Napisane przez Agnek Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny
Znowu do Was wracam. Mam potrzebę wygadania się a może coś doradzicie. Mianowicie, nerwica bla bla i tysiąc innych problemów. Wychowywanie się w rodzinie z problemem alkoholowym, niska samoocena, brak wiary w siebie, wiadomo jak to jest. Mój problem tyczy się braku jakiegokolwiek doświadczenia z facetami. Mam 24 a nigdy z nikim nie byłam, nigdy żadnego za rękę nawet nie trzymałam, nie mówiąc już o pocałunkach. Jestem nieśmiała, brakuje mi pewności siebie, czuje się gorsza przez to jaka jestem i jakie mam problemy. Taka niemożliwa do kochania a strasznie tej miłości potrzebuję. Od jakiegoś czasu brakuje mi czegoś czego nigdy nie doświadczyłam, ale nie umiem sie przemóc. Skoro bardzo się czegoś pragnie to powinno się do tego dążyć, prawda? Dążę, mam tindera i uwaga... z żadnym sie jeszcze nie spotkałam. Przeraża mnie to wszystko, a jednocześnie bardzo chcę coś zmienić. Nie potrafię. Po prostu czuję że nie mam nic do zaoferowania w porównaniu z innymi kobietami... To wszystko ma pewno źródło w dzieciństwie i całym tym syfie w którym siedzę. Terapia jest konieczna.. nasuwa mi się pytanie czy jest sens zmuszać się, starać się kogoś poznać przed uporaniem się z problemami?
Nie ma. Moim zdaniem pakowanie się w jakiekolwiek związki zanim się ogarnie choć trochę jako-tako na terapii to strata czasu, bo tylko odwlekasz w czasie ten moment poznania kogoś fajnego, tracąc go na użeranie się z kimś porypanym, przysparzając sobie dodatkowo zbędnego bólu i cierpienia, którego można było uniknąć. Nie ma żadnych szans na poznanie kogoś normalnego, samemu będąc kompletnie niepoukładanym, to nie ma prawa bytu. Tzn nawet jeśli jakimś cudem komuś normalnemu, fajnemu byś się spodobała, to by szybciutko uciekł, jakby zobaczył, ile w Tobie niepewności i jak niska jest Twoja samoocena. Można się z tym kłócić, ale takie mam zdanie i go nie zmienię. Tylko czytając Twoją wypowiedź widać, jak głodna i spragniona jesteś miłości, uwagi, a to prosta droga to pozwalania pomiatania sobą, ulegania manipulacjom, etc byle tylko być z kimś, a potem cholernie ciężko będzie ten toksyczny związek przerwać "bo jak to tak, sama zostanę?". Idź najpierw na terapię, serio.
LhunLai jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując